Ostatni tydzień na warszawskiej giełdzie był jednym z najbardziej monotonnych w czasie ostatnich miesięcy. Na parkiecie nie działo się niemal nic. Zmienność kursów akcji systematycznie malała, by na koniec tygodnia osiągnąć dawno nie notowane, niewiele odbiegające od zera, poziomy. Inwestorzy powstrzymywali się jed-nocześnie od zawierania transakcji w oczekiwaniu na rozwój rynkowych wydarzeń, co powodowało, że spa-dła znacznie płynność rynku. Senna atmosfera na parkiecie nie skłaniała więc do podejmowania ryzyka. Po-dobne nastroje panowały także na innych światowych giełdach.
Powodem ?wyczekiwania? było oczywiście spotkanie amerykańskiej Rezerwy Federalnej, która ? jak oczekiwali inwestorzy na całym świecie ? miała dokonać obniżki stóp procentowych w USA, w celu ratowania tamtejszej gospodarki, przed nadmiernym schłodzeniem lub wręcz recesją. Już od początku bieżącego roku, inwestorzy na całym globie, akumulowali akcje w oczekiwaniu na tę obniżkę ceny pieniądza w USA.
Rzeczywiście, zgodnie z oczekiwaniami rynku, amerykański bank centralny ? Fed obniżył po dwu-dniowym spotkaniu w środę wieczorem stopy procentowe o 50 punktów bazowych, by przeciwdziałać spad-kowi tempa wzrostu gospodarczego. Decyzja ta była w pełni zgodna z oczekiwaniami analityków. Stopa fun-duszy federalnych, główna stopa procentowa, została obniżona do 5,5 procent z 6,0 procent. Stopa redys-kontowa została obniżona do 5,0 % z 5,5%. Fed zasygnalizował też, że jest gotów do kolejnych obniżek.
Okazało się, że po zgodnej z oczekiwaniami graczy decyzji, światowe rynki nie zanotowały silnej zwyżki kur-sów, jakiej byliśmy świadkami 3 i 4 stycznia bieżącego roku, podczas poprzedniej obniżki stóp w USA. Nie powinno to nikogo dziwić. Obniżka była powszechnie spodziewana i już od kilku tygodni została przez rynki zdyskontowana i uwzględniona w cenach akcji. Ogłoszenie decyzji Fed stało się więc tym razem sygnałem do realizacji zysków i początkiem wyprzedaży akcji na głównych światowych giełdach.
W Warszawie sytuacja wyglądała niemal dokładnie tak samo, tyle że spadki okazały się bardzo, bar-dzo płytkie i ograniczone tylko do niewielkiego grona akcji. Lokomotywami zwyżki, które niwelowały spadki cen pozostałych papierów, okazały się papiery banków. Największe zwyżki zanotowały akcje BRE, WBK, Kredyt Banku, PBK, czy BPH. To właśnie dzięki silnej aprecjacji tych najcięższych papierów, indeksy pozo-stawały płaskie i nie notowały spadków w ślad za innymi ważnymi rynkami.