Sesja kolejny raz rozpoczęła się od sporej przeceny akcji, jednak tym razem towarzyszyły temu znikome obroty. WIG20 otworzył się na poziomie 1640 pkt., po czym spadł do 1619 pkt., co tym samym wypełniło opisywany w poprzednim komentarzu zasięg spadków wynikający z maksymalnej głębokości korekty ruchu wzrostowego z ostatnich miesięcy poprzedniego roku. W tym momencie nastąpiła poprawa notowań i indeks zaczął piąć się do góry. Obecnie znajduje się na poziomie 1638 pkt., co oznacza spadek o 0,55%. Obroty wynoszą niecałe 100 mln zł.
W pierwszej części notowań można było zauważyć bardzo nerwowe reakcje inwestorów w przypadku kilku papierów. Szczególnie ciekawie w tym kontekście wyglądała sytuacja na Computerlandzie. Spadł on do poziomu 99 zł., który zbiega się z bardzo silnym wsparciem wyznaczonym przez linię trendu wzrostowego, poprowadzoną przez dołki z maja i października ub.r. To na pewno bardzo zachęcający moment do kupna tych walorów, jednak trzeba podkreślić, że obecna sytuacja rynkowa nie zachęca do zajmowania pozycji, a kupowanie akcji trzeba określić mianem ?łapania? dołków. Dlatego może lepiej z decyzją wstrzymać się do momentu wystąpienia silniejszych sygnałów, zachęcających do wejścia na rynek. Warto jednak obserwować zachowanie się Computerlandu na najbliższych sesjach i spróbować wyciągnąć wnioski co do przyszłych notowań tej spółki. Na jej atrakcyjność składają się przede wszystkim silne fundamenty i jest to element wyróżniający ten walor spośród innych spółek z branży komputerowej.
Krzysztof Stępień
Analityk Parkietu