Dzisiejsza sesja była szóstą z kolei, na której spadła wartość indeksu WIG20 Futures. Trend znalazł się w dość ciekawym momencie psychologicznym. Rynek stracił praktycznie bez przerw już prawie 200 punktów i duża część inwestorów oczekuje korekty. Tymczasem niedźwiedzie codziennie zdobywają kolejnych kilkadziesiąt punktów, stwarzając nadzieję, że to już koniec spadku, a wzrostu jak nie było tak nie ma.
Po zmianie trendu w zeszłym tygodniu wszelkie zwyżki należy traktować jako korektę, a otwieranie w oczekiwaniu na nią długiej pozycji jest niewskazane. Jeśli chcemy grać zgodnie z trendem, to uzasadnione jest otwieranie krótkich pozycji.
Wskaźniki techniczne są bardzo silnie wyprzedane, a RSI i Ultimate osiągają najniższe wartości od września 2000 roku. Sytuację taką trudno traktować jako zachętę do kupowania, bo podobny bowiem był stopień wyprzedania rynku na początku bessy, w kwietniu zeszłego roku. WIG20 Futures osiągnął lokalne dno 5 kwietnia, a większa korekta rozpoczęła się dopiero po spadku o kolejnych 2000 punktów.
Tomasz
Jóźwik