Na wysokości 1652 pkt. WIG20 doznał zadyszki. Wzrosty zostały zatrzymane i indeks począł nieznacznie spadać. Obecnie wynosi 1642 pkt., co jednak w dalszym ciągu oznacza ponad 1% wzrost wobec wczorajszego zamknięcia. Obroty przekroczyły wartość 150 mln zł., więc można przypuszczać, że będą znacznie większe od tych z dnia wczorajszego.

Na pewno obecna ruch spadkowy nie może być przyczynkiem do zmiany nastroju notowań. Widać, że rynek nieco odżył i próbuje wydostać się z marazmu, jaki zapanował na ostatnich sesjach. Wzrost indeksów, nawet niewielki, przy wyraźnie wyższych obrotach powinien zaowocować w sferze psychologicznej zwiększeniem pewności siebie po stronie popytowej. Obserwując pewne oznaki obojętności, czy zwątpienia kupujących taki sygnał wydaje się bardzo potrzebny. Dopiero po takim przełamaniu się nastrojów możliwe będzie ustabilizowanie się koniunktury na parkiecie i w oparciu o nie próba zbudowania trwalszej fali wzrostowej. Z drugiej strony szybki powrót spadków i wybicie poniżej wczorajszego zamknięcia będzie jednoznacznie negatywnym sygnałem. Rezultatem jego wystąpienia będzie zapewne spadek w okolice 1500 pkt. Takiego zagrożenia powinni być świadomi wszyscy Ci, którzy obecnie zajmują pozycje, licząc na szybki, spekulacyjny zysk.

Krzysztof Stępień

Analityk Parkietu