Moje oczekiwania co do przebiegu dzisiejszej sesji zostały zaspokojone w połowie. Po okresie wahania, rynek zdecydował się na kontynuacje fali wzrostowej, co doprowadziło WIG20 do poziomu 1654 pkt., co oznacza wzrost o prawie 1,8%. Trzeba przyznać, że jego skala jest spora, niestety nie towarzyszy jemu równie wyraźny wzrost obrotów, co znacznie obniża wartość prognostyczną takiego sygnału. Na pewno pozytywnym elementem jest tworząca się w dniu dzisiejszym wysoka biała świeca, która pokazuje, że byki przynajmniej chwilowo odzyskały siły. To jednak jeszcze za mało, by można bardziej wiarygodnie wypowiedzieć się na temat możliwości zakończenia fali spadkowej na poziomie 1620 pkt. i uformowania się nowej fali wzrostowej. Trudno się spodziewać, by trend mógł odwrócić się nagle, więc nie należy popadać w zbytni optymizm po dzisiejszych notowaniach.

W tym tygodniu poprawie koniunktury na naszym rynku powinny sprzyjać notowania na światowych parkietach. Istnieje duża szansa powrotu wzrostów, które powinny mieć przełożenie na poprawę klimatu inwestycyjnego na innych rynkach.

Otwarcie na amerykańskich rynkach można uznać za udane. Nasdaq wzrósł o 1%, a DJ zaczął od korekty wczorajszego wzrostu i spadł o 0,3%.

Krzysztof Stępień

Analityk Parkietu