Niesprzyjająca sytuacja na europejskich parkietach oraz niskie notowania kontraktów na Nasdaq spowodowały, że atmosfera pełna optymizmu, jaką można było zauważyć wczoraj, ustąpiła miejsca zwątpieniu w możliwość kontynuacji wzrostów. Rezultatem tego jest powolne obniżanie się wartości WIG20. Wynosi on obecnie 1656 pkt., co oznacza spadek o 1,2%. Pocieszające jest to, że towarzyszy temu znikoma aktywność inwestorów. Obroty nie przekroczyły 150 mln zł.

Dzisiejsza sesja niewiele zmienia w obrazie rynku. Nie otrzymaliśmy żadnych mocnych sygnałów, mogących pomóc w określeniu kierunku trendu w najbliższej perspektywie. Jeśli zniżka nie przekroczy dziś poziomu około 1659 pkt. który jest wyznaczony wysokością wtorkowego szczytu i połową wczorajszej świecy, to wydaje się, że optymizm na najbliższe dni będzie nadal uzasadniony. Gorzej, jeśli spadki przekroczą na zamknięciu ten poziom. Będzie to oznaczać testowanie po raz kolejny dna w okolicach 1620 pkt., co wprowadzi dużo większy poziom nerwowości na rynek.

Taka atmosfera jest podsycana sytuacja kilku największych spółek. Żadna z nich nie wygenerowała jeszcze silnego sygnału kupna, za jaki można byłoby uznać pokonanie linii krótkoterminowego trendu spadkowego. Najbliżej tego są KGHM oraz Elektrim, które wczoraj osiągnęły wartości wyznaczone przez przebieg tych linii. Dlatego należy z uwagą śledzić zachowanie najważniejszych dla wartości WIG20 walorów. W tym kontekście cieszy wyhamowanie spadków przez PKN, który jest dziś notowany 0,5% poniżej ostatniego zamknięcia.

Krzysztof Stępień

Analityk Parkietu