Kolejny tydzień niewiele zmienił w obrazie indeksu NIF. W dalszym ciągu dominuje tendencja spadkowa, ale jej dynamika wydaje się być wygasająca. Nie znaczy to, że segment NFI jest obecnie dobrym miejscem do inwestowania pieniędzy. Póki co nie otrzymaliśmy żadnego sygnału, zachęcającego do wejścia na rynek. NIF próbuje bronić się na poziomie 61,8% zniesienia fali wzrostowej z okresu jesień 1999 ? lato 2000 r. W razie niepowodzenia aktualny będzie zasięg spadków wyznaczony przez przebieg linii trendu wzrostowego, łączącą dołki z listopada 1999 r. i lutego 2000 r. Obecnie znajduje się ona na wysokości 52,50 pkt. Jest ona wsparta poziomem 53,50 pkt., gdzie na wykresie tygodniowym znajduje się dołek z końca maja 2000 r. To zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia dłuższej korekty już wkrótce. Z drugiej strony osiągnięcie przez NIF tych wartości będzie wskazywać na dużą słabość tego indeksu. W zasadzie przekroczenie poziomu wspomnianego 61,8% zniesienia fali wzrostowej minimalizuje atrakcyjność funduszy jako potencjalnego celu lokowania pieniędzy. Ten fakt powoduje, że wtedy aktualne będzie zagrożenie kontynuacją spadków nawet do około 47 pkt., gdzie znajduje się dołek z listopada 1999 r. Z tego wynika, że rynek znalazł się w bardzo ważnym momencie z punktu widzenia swojej atrakcyjności dla potencjalnych inwestorów w perspektywie najbliższych miesięcy.
Krzysztof Stępień
Parkiet