Piątkowe notowania na Wall Street zakończyły się dużym spadkiem indeksów, związanym z kilkoma czynnikami. Do spadku Dow Jonesa (-0,84%) przyczyniły się głównie niekorzystne dane dotyczące cen produkcji w styczniu, które wrosły o 1,1% wobec oczekiwanych 0,1-0,2%. Z kolei spadek Nasdaqa (-5%) był głównie związany z ostrzeżeniami czołowych spółek technologicznych. Obroty były w piątek wysokie i na głównym parkiecie wyniosły 1,2 mld akcji. Było to o 3,2% więcej niż wynosi średnia z ostatnich trzech miesięcy.
Najaktywniejszą akcją na piątkowej sesji okazały się walory Nortela, które spadły o 33%. Przyczyną tego spadku było ogłoszenie przez spółkę prognozy wyników na ten kwartał ? zgodnie z nią strata na akcję wyniesie 4 centy. Spółka zamierza także zwolnić 10 tys. pracowników.
Ze względu na obawy o wyniki spadły w piątek także akcje Hawlett Packard (-8,86%) i Della (-6%). Dodatkowo zwolnienie 1,7 tys. pracowników tej drugiej spółki stało się już faktem. Było to kolejne potwierdzenie spowolnienia w gospodarce USA.
W piątek dobrze zachowywały się akcje spółek z sektora paliwowego, co było związane z atakiem na Irak, jednego z największych producentów ropy na świecie. Amex Oil Index wzrósł o 1,8%, natomiast wchodzące w skład Dow Jonesa akcje Exxona o 1,84%.
W poniedziałek sesja nie odbędzie się z okazji Dnia Prezydenta. Pozostaje więc czekanie na sesję wtorkową i środową. Przed tą drugą będą ogłaszane dane dotyczące inflacji w styczniu. Obecnie prognozy mówią o wzroście na poziomie 0,2%. Pozostaje mieć nadzieję, że dane będą zgodne z oczekiwaniami i nie zaskoczą rynku równie negatywnie, jak dane dotyczące PPI w styczniu.