Średnioterminowy trend spadkowy ma się dobrze. Podczas poniedziałkowych notowań została ukształtowana kolejna czarna świeca. Najważniejsze oscylatory kreślą strefy wyprzedania, nie zbliżając się nawet do linii sygnalnej. Indeks zbliża się systematycznie do najbliższego istotnego poziomu wsparcia, znajdującego się na wysokości 1 570-1 600 pkt. (listopadowa luka hossy). Poniedziałkowe notowania zakończyły się nieznacznie powyżej tego wsparcia. Test wspomnianej strefy, powstrzymującej aktywność strony podażowej jest istotny z punktu widzenia perspektyw segmentu spółek o największej kapitalizacji w krótkim terminie. Niepowodzenie byków zaowocuje dalszą falą przeceny, której następnym ograniczeniem okazuje się poziom 1 500 pkt. (początek październikowego ożywienia na WIG20).

Skala obrotów jest typowa dla zaawansowanej tendencji spadkowej. Średnie kroczące także przybierają układ charakterystyczny dla rynku niedźwiedzia wyższego rzędu. Niestety mimo bliskości opisywanego wsparcia wciąż brak symptomów choćby zmniejszania się potencjału strony podażowej. Wydaje się zatem, że zajmowanie pozycji długich w tej fazie trendu jest obarczone sporym ryzykiem. Jednym z sygnałów, zapowiadających lepsze czasy byłyby sygnały akumulacji na oscylatorach szybkich, które jednak nie występują.

Marcin T. Kuchciak

Analityk Parkietu