Po początkowym, silnym uderzeniu byków dalej było nieco gorzej. To nie znaczy, że ostrożnie optymistyczne sygnały zostały zanegowane i nie można liczyć na dalszą poprawę sytuacji w trakcie dzisiejszej sesji. Wig20 z poziomu 1630 pkt. spadł do 1611 pkt., by w tym miejscu powrócić do wzrostów. Obecnie znajduje się on na wysokości 1617 pkt., co oznacza wzrost o 0,8%. Obroty przekroczyły 125 mln zł.

W dalszym ciągu utrzymują się dobre notowania na europejskich parkietach. Paryż i Frankfurt zyskują po 0,7%, Londyn 0,2%. Ale i tak najważniejsze wieści nadejdą po otwarciu rynków w USA, gdyż Nasdaq znalazł się w bardzo istotnym punkcie. To dopiero za kilka godzin. Na razie skupmy się na tym, co dzieje się u nas.

Dalszej przecenie poddaje się Optimus. Po odreagowaniu wczorajszego dużego spadku na początku notowań, znowu zaczął tracić. Nie wydaje się jednak, by było możliwe wybicie w dół poniżej linii poprowadzonej po dołkach z maja oraz grudnia ub.r., która przebiega na wysokości 80 zł. To ona powinna zatrzymać niedźwiedzie. Jako, że wczorajsze zamknięcie wypadło bardzo blisko tego miejsca można liczyć na to, iż dziś otrzymamy bardziej konkretny sygnał o losach Optimusa w najbliższych dniach. Jeśli spadek zatrzyma się na wymienionym poziomie i utworzy się świeca, zwiastująca odwrócenie trendu, to można liczyć na gwałtowne odreagowanie spadków. Na taką możliwość wskazują tworzące się dywergencje na oscylatorach dziennych. Zwyżka mogłaby sięgnąć 92 zł. Jeśli dziś Optimus nie zatrzyma się na 80 zł., to będzie to oznaczać kontynuację trendu spadkowego w kierunku nawet 60 zł.

Krzysztof Stępień

Analityk Parkietu