Na czwartkowej sesji NIF zamknął się na poziomie najniższym od czerwca ubiegłego roku. Układ oscylatorów na tym indeksie jest typowy dla bessy i obecnie na wszystkich popularnych wskaźnikach nie ma nawet najmniejszych oznak mogących świadczyć o zbliżającym się odbiciu. Silne wyprzedanie rynku może co prawda kusić rzekomo ?niskimi? cenami, jednak szukanie dołka jest najgorszą strategią, która z dużym prawdopodobieństwem przyniesie straty. Obecnie najważniejszym poziomem wsparcia jest historyczne dno NIF-u, które znajduje się na wysokości 47 pkt. Na wykresie tygodniowym nie widać obecnie sygnałów świadczących o możliwości jego pokonania, w dłuższym terminie na rynku NFI powinien się więc utrzymać trend boczny.

Poniżej poziomu 30% i ostatniego dołka znalazł się RSI, potwierdzając niesłabnącą przewagę niedźwiedzi. Negatywna dla posiadaczy długich pozycji (na rynku NFI nie można zająć krótkich, a szkoda) dywergencja powstała na wskaźniku ruchu kierunkowego. Przebił on poziom szczytu z początku grudnia i obecnie nadal zwyżkuje, potwierdzając trend. Blisko ostatnich dołków oscyluje MACD, jednak nieudany atak na linię sygnalną powinien doprowadzić również do jego dalszych spadków. Średnie kroczące są w układzie typowym dla bessy w praktycznie każdym ujęciu czasowym.

Adam Łaganowski

Analityk PARKIETU