Czwartkowe notowania na Wall Street zakończyły się kolejnym spadkiem Nasdaqa i nieznacznym wzrostem Dow Jonesa. Tym razem Nasdaq stracił na wartości 1,1% i zakończył dzień na poziomie 2 245 pkt. Był to czwarty spadek Nadaqa z rzędu. Główną przyczyną spadku Nasdaqa są obawy inwestorów o spowolnienie w gospodarce, które negatywnie odbije się na wynikach spółek.
Już po sesji swoje wyniki ogłosił Sun Microsystems, który opublikował ostrzeżenie dotyczące wyników spółki w tym kwartale. Zyski spółki mają być o połowę niższe od prognozowanych przez analityków, głównie ze względu na malejący popyt na komputery. Był to powód, dla których PMI dla Nasdaqa wskazywał w godzinach porannych naszego czasu na możliwość dużego spadku na dzisiejszej sesji. Potem notowania PMI podniosły się i wiele wskazuje na to, że giełda w USA doszła do momentu, w którym techniczne odbicie powinno nastąpić. Takie też są przewidywania na dzisiejszą sesję tym bardziej, że dzisiaj nie będą ogłaszane żadne dane makroekonomiczne.