Środowa sesja podtrzymuje nadzieje byków na powstrzymanie bessy wśród największych spółek. Wprawdzie indeks WIG20 stracił kolejne 9 punktów i zamknął sesję na poziomie 1490 punków, ale w czasie notowań wskaźnik był już nawet na poziomie 1450 punktów. Dopiero atak byków, rozpoczęty tuż przed obniżeniem stóp procentowych, pozwolił na 40-punktową zwyżkę.
Świeca z długim dolnym cieniem, ukształtowana na poziomie październikowego dna pozwala bykom mieć nadzieję na zakończenie spadków. Jednak to zdecydowanie za mało, żeby na tej podstawie prognozować zmianę tendencji. Najbliższy opór, który musi zostać pokonany, jeśli dojść ma do istotnej zmiany trendu to połowa wtorkowej czarnej świecy na wysokości 1520 punktów. Pierwszym sygnałem kupna ze strony analizy trendu będzie dopiero przełamanie dość ?szybkiej? spadkowej linii, przebiegającej poniżej 1600 punktów. Na razie nie ma zatem podstaw, żeby ewentualną zwyżkę traktować jako coś więcej niż tylko korektę wcześniejszej tendencji. Główna linia trendu, od której indeks znacznie oddalił się podczas ostatniej fali spadkowej przebiega dopiero na wysokości 1700 punktów. Wskaźniki krótkoterminowe wskazują na wyprzedanie rynku, potwierdzając przewagę niedźwiedzi. Trend spadkowy kontynuuje MACD, a układ średnich jest typowy dla bessy.
Tomasz Jóźwik
Analityk PARKIETU