Środowa sesja przyniosła kolejną próbę powstrzymania spadków, co podkreśla biały korpus świecy oraz jej długi dolny cień. Nie zmienia to jednak jak na razie niekorzystnego obrazu indeksu WIG, w którym dominująca pozycja nadal należy do niedźwiedzi. Skuteczny ostatnio opór w obrębie okna bessy z 21.02 w przedziale ok. 15966?16202 pkt. oraz przebicie wsparcia na poziomie ok. 15600 pkt. znacznie zwiększyły ryzyko, że w najbliższym czasie WIG podejmie próbę testu najważniejszego obecnie wsparcia na wysokości dna z połowy października ub.r., czyli ok. 14930 pkt. Środowe zachowanie wskaźnika zasygnalizowało taką ewentualność i mimo, że jak na razie granica ta została obroniona możliwe są kolejne próby jej pokonania. Utrzymanie tego poziomu może wprawdzie okazać się impulsem dla poprawy koniunktury, ale w takim wariancie najbardziej prawdopodobne będzie wystąpienie na rynku konsolidacji. Nie można bowiem spodziewać się trwalszej zwyżki bez pokonania wspomnianego okna bessy, którego górną granicę uzupełnia obecnie dolna linia kanału spadkowego, w którym WIG utrzymywał się od połowy grudnia ub.r., co może być zadaniem trudnym. Tym samym nie można wykluczyć, że w przypadku wystąpienia w najbliższym czasie wzrostów okażą się one jedynie korektą tendencji spadkowej.

Jacek Buczyński

DM PBK SA