Alan przeciwko Leszkowi
Wczorajsza sesja potrafiła wykończyć nie jednego inwestora nerwowo. Nie będę opisywać sesji, bo każdy z zainteresowanych ją zna i wie iż takie intraday zdarza się niezmiernie rzadko :-) Czarnym koniem dzisiejszej rozgrywki był Optimus i on nadawał ton całej giełdzie. Muszę przyznać, iż sam byłem zaskoczony najpierw słabością, później siłą tego waloru na próżno szukając jakichś nowych informacji, o które byłby zaskoczeniem dla inwestorów.
Rada Polityki Pieniężnej zachowała się neutralnie w stosunku do rynku z lekką przewagą restrykcyjnego podejścia. W zasadzie nic się nie zmieniło dla Polaków w ujęciu realnym mimo obniżki stopy wzrosły w stosunku do inflacji ? 8,5% spadek do 7,4%. Jak łatwo policzyć nastąpił większy spadek inflacji niż stóp, które nadal są rekordowo wysokie (stopa redyskontowa wynosi 20,5%) i oscylują w okolicach 13-14% netto. Tak wysokie wartości nadal przyciągają kapitał spekulacyjny tym bardziej, iż jak się powszechnie uważa rozpoczęła się faza obniżek stóp we wszystkich wysokorozwiniętych państwach ? vide Japonia.
RPP pogroziło jak zwykle paluszkiem rządowi RP ? patrz mój komentarz na temat dyscypliny budżetowej. Niemniej wskazała jako powód swojej decyzji hamujący rozwój gospodarczy (nareszcie) i spadającą inflację
Pisałem, iż w podczas takiego scenariusza wszystko zależy od FED. Mimo negatywnych sygnałów płynących z amerykańskiej gospodarki Amerykanie nie doczekali się ciepłych słów szefa FED. Niebezpiecznie zwalniająca gospodarka nie otrzyma pozytywnego impulsu, a jedynie nadzieję na przyszłą obniżkę.