Nie ma żadnych dobrych wiadomości po zakończeniu kolejnej sesji giełdowej. Dynamika trendu spadkowego jest nadal bardzo duża. Doprowadziło to do ukształtowania nowego tegorocznego dna, choć przy znacznie niższych obrotach niż dzień wcześniej.

Brak w dalszym ciągu jakichkolwiek sygnałów świadczących o wyczerpywaniu się potencjału spadkowego. WIG20 osiągnął poziom 1437 pkt., który ostatni raz notowany był jesienią 1999 roku. Osiągnięcie poziomu konsolidacji z tamtego okresu wskazywałoby na zwiększenie prawdopodobieństwa zatrzymania spadków w tym obszarze choćby na chwilę, ale w obecnej sytuacji próba określenia końca spadków jest obarczona bardzo dużym ryzykiem. Wszelkie narzędzia analizy technicznej są w przypadku tak skrajnego wyprzedania rynku nieskuteczne. Teza ta jest tym bardziej prawdziwa, że u podłoża decyzji inwestycyjnych leżą przede wszystkim przesłanki natury emocjonalnej. Czwartkowa zniżka nieznacznie naruszyła górne ograniczenie jesiennej konsolidacji z 1999 roku. W razie niepowodzenia obrony tej wartości następne wsparcie stanowi dołek z listopada 1999 r. na wysokości 1380 pkt. Pierwszym zwiastunem wygasania siły trendu spadkowego będzie powrót ponad 1500 pkt., ale obecnie wydaje się, że może to być zadaniem bardzo trudnym.

Krzysztof Stępień

Aanalityk PARKIETU