Indeks WIG20 Futures zamknął czwartkową sesję poniżej poziomu październikowego dna, przekreślając tym samym nadzieje byków na powstrzymanie bessy na tej wysokości. Trend spadkowy jest bardzo silny i nie ma sygnałów jego odwrócenia. W ostatniej fali rozpoczętej 3 lutego WIG20 Futures stracił na razie 300 punktów i nie jest to wielkość rzucająca na kolana. Od końca lipca do początku września 1998 roku wartość wskaźnika spadła z 1780 do 1112 punktów, a największa korekta w tym ruchu miała tylko 60 punktów. Później rynek kontynuował spadek aż do 892 punktów 8 października, co oznacza, że w niecałe 3 miesiące WIG20 Futures spadł prawie o 800 punktów.

W dalszym ciągu z punktu widzenia analizy trendu można jedynie sprzedawać kontrakty. Należy jednak mieć świadomość, że zmienność rynku jest bardzo wysoka i zwrot może być nie tylko gwałtowny, ale i bolesny dla posiadaczy krótkich pozycji. Dlatego relacja zaangażowanych środków w stosunku do wartości całego portfela nie powinna być zbyt wysoka.

Tomasz Jóźwik

PARKIET