Falstart, czyli dobre mniemanie Polaków o sobie!
Analizowałem dzisiaj to, co stało się na rynku i wokół rynku - wyciągnąłem przykre wnioski. Podstawową informacją w Polsce były oczywiście deficyt obrotów bieżących. Przeczytałem 3 razy dokładnie informację w Newsroomie portalu Parkiet i przeraziłem się. Pisałem nie dawno ? ?kapitał spekulacyjny przejmuje papiery dłużne RP? i nie pomyliłem się. Cytuję: ?Deficyt obrotów bieżących w styczniu wzrósł do 887 mln USD z 816 mln USD w styczniu 2000 roku - poinformował w czwartek Narodowy Bank Polski? zaraz potem czytam: ?W inwestycjach portfelowych w 2001 roku zanotowano napływ kapitału netto w wysokości 794 mln USD, wobec 135 mln USD w grudniu. W styczniu spadły należności z tytułu polskich inwestycji portfelowych za granicą, do 262 mln USD, w wyniku sprzedaży przez rząd obligacji skarbowych rządu USA, tzw. collateral. Należności z tytułu sprzedaży collateralu wyniosły 197 mln USD? ? jak mam to skomentować? Gdyby nie napływ kapitału spekulacyjnego i sprzedaży obligacji nasz deficyt obrotów byłby o 135-794 plus należności większy! Sytuacja poprawiana na papierze jak tylko można! W rzeczywistości deficyt wynosi o prawie 100% więcej ? ciekawe czemu?
Przepraszam, ale widzę tu szalejący kapitał spekulacyjny. Wyobraźmy sobie, iż 794 mln jest to około 30% kapitału zagranicznego :-) (mnie się wydaje, że nieco więcej (tylko 135*12 miesięcy = 856). Zaznaczam równocześnie fakt, iż napompowana złotówka coraz bardziej drożeje. Mam na dzieję, iż nie muszę tego komentować! Dzisiaj pojawiły się buńczuczne komentarze na temat wyjątkowej wartości zł! ?Dolar poniżej 4 zł? No rewelacja! I jeszcze spadnie przy zwiększającym się deficycie realnie może o nawet 8-9%. A teraz się zapytam Was czy mogę zapalić papierosa w tym składzie z trotylem? Czym będzie zapalniczka zapytacie? Przecież utrzymując najwyższe stopy netto w Europie jesteśmy nie do przebicia! Budżet, który wytrzyma najwyżej do września! Złoty, czyli rodzima waluta jest rozbuchana do czerwoności. Teraz wystarczy tylko mała iskra i mamy kryzys walutowy.
Zgadza się to z formułą obecnego rządu Po Nas Choćby i Potop.
Macie, więc państwo odpowiedź, czego boi się Greenspan i dlaczego nie obniża stóp. Moja układanka zaczyna pasować do siebie...