Mijający tydzień przyniósł przyspieszenie, trwającej od wielu miesięcy na rynku NFI, tendencji spadkowej. Nie zdołała jej zatrzymać nawet linia trendu wzrostowego, prowadzona przez dołki z listopada 1999 r. i lutego 2000 r., która została z łatwością pokonana. Tragiczne wręcz nastroje dobrze obrazuje przejście w obszar wyprzedania dziennego RSI, który od wielu miesięcy nie znajdował się na tak niskim poziomie. Brak jest jakichkolwiek sygnałów świadczących o możliwości zatrzymania trendu spadkowego w najbliższej przyszłości, dlatego też jedyną decyzją, jaka jest uzasadniona w obecnym momencie to trzymanie się z boku i czekanie na sygnały zmiany jego kierunku oraz zdecydowanie większe obroty, które pozwoliłyby zrealizować zyski po ewentualnym ruchu wzrostowym, a nie tylko cieszyć się nim na papierze.
Wydaje się, że w związku z opisaną powyżej sytuacją najbardziej prawdopodobne jest kontynuowanie trendu spadkowego do poziomu około 48,50 pkt., gdzie znajdują się dołki z września 1999 r. i lutego 2000 r. Nieco niżej, przy wartości 47,20 pkt., umiejscowione jest historyczne minimum indeksu NIF. Można się spodziewać, iż właśnie w obszarze tych wartości nastąpi zatrzymanie zniżek. Jeśli tak stałoby się zarysowałaby się wtedy szansa na wykonanie ruchu powrotnego w kierunku przełamanej linii trendu wzrostowego.
Krzysztof Stępień
Analityk Parkietu