Po utworzeniu kolejnych trzech świec z białymi korpusami do głosu znów doszły niedźwiedzie. Jednak na razie nie zapędziły się one tak daleko, by odreagowanie fali spadkowej należało uznać za zakończone, ale w dalszym ciągu brak jest sygnałów zachęcających do angażowania się po stronie długiej. Niewątpliwie o pewnym wzmocnieniu się rynku świadczy fakt, iż środowe spadki zatrzymały się na wysokości górnego ograniczenia poniedziałkowej białej świecy, ale też trzeba zwrócić uwagę, że wtorkowa zwyżka zatrzymała się na linii trendu spadkowego, łączącej lokalne szczyty z początku i połowy lutego. Ewentualne jej przebicie będzie pierwszym zwiastunem wzrastającej siły byków, które wkrótce potem, na wysokości 1543 pkt., napotkają przeszkodę w postaci połowy korpusu długiej, czarnej świecy z 27 lutego. Ale dopiero zakrycie luki cenowej utworzonej 21 lutego pomiędzy 1579?1610 pkt. uprawniało będzie do zdecydowanego zainteresowania się długimi pozycjami. Jakie są szanse, że test tych wartości wypadnie pozytywnie trudno w bieżącej chwili określić. O sile tendencji spadkowej najlepiej świadczy to, że dotychczasowe wzrosty nie pozwoliły jeszcze szybkim oscylatorom opuścić obszarów wyprzedania.
Krzysztof Stępień
PARKIET