Po sporym przyśpieszeniu spadków, jakie nastąpiło w zeszłym tygodniu, indeks funduszy znalazł chwilowe wsparcie i stabilizuje się w strefie 49,5?51 pkt. Do zatrzymania spadków na tym poziomie z pewnością przyczyniły się dwie luki hossy powstałe w listopadzie 2000 r. i lutym 2001 r., których dolne strefy przebiegają odpowiednio na wysokości 49,5 pkt. oraz 49,8 pkt. Wymienione poziomy można zaliczyć do górnej krawędzi silnej strefy wsparcia, która kończy się w okolicach dołków z listopada i lutego (47?48 pkt.). Pokonanie tej bariery będzie bardzo niekorzystnym sygnałem dla inwestorów z rynku funduszy i może wywołać kolejną falę wyprzedaży. Dopóki jednak byki będą w stanie utrzymywać NIF powyżej 57pkt., istnieje pewna szansa, że spadkowa tendencja zapoczątkowana prawie pół roku temu zostanie powstrzymana. Za takim scenariuszem przemawia jednak zbyt mało argumentów, aby już teraz przystąpić do zakupów. Niewątpliwie trochę optymizmu dostarcza wskaźnik trendu ADX, który oczywiście swoimi wzrostami potwierdza trend spadkowy, jednak osiągnął on już tak wysokie poziomy, że kontynuowanie tendencji spadkowej może okazać się bardzo trudnym zadaniem. Warto zauważyć, że przy obecnym poziomie ADX NIF zawsze zmieniał kierunek trendu niższego rzędu.

Grzegorz Uraziński

Analityk PARKIETU