Przed zamknięciem

Aktualizacja: 23.02.2017 01:01 Publikacja: 26.03.2007 15:48

Od samego rana trudno było wskazać kierunek na poniedziałkową sesję na GPW.

Od piątkowego zamknięcia niewiele wydarzyło się na światowych rynkach,

wliczając w to indeksy emerging markets oraz rynek walutowy. Jedynie wzrost

cen ropy (w wyniku kolejnych napięć geopolitycznych wokół Iranu) przykuwał

uwagę inwestorów, ale korelacja cen ropy i polskich spółek paliwowych nie

jest ostatnio zbyt wysoka, więc samo to nie mogło ustawić nastrojów.

W centrum uwagi zamiast PKN znalazła się za to TPS, która dwukrotnie (przy

współudziale PKO BP) ustaliła poziomy konsolidacji dla WIG20, za każdym

razem przesuwając je na niższy poziom. Tyle tylko, że wszystko to były

ruchy, którymi można ekscytować się w ramach jednej sesji, a nie są one

żadną wskazówką na kolejne dni. Po pierwsze - osuwanie TPS wynikało w

największej mierze z piątkowego nieco sztucznego zawyżonego zamknięcia, gdy

mieliśmy gwałtowny wzrost kursu w końcówce. Po drugie - korekta na WIG20

miała miejsce tuż pod szczytami hossy, po ośmiu sesjach niemal ciągłego

gwałtownego wzrostu. Takie cofnięcie rynku bardzo często nie jest oznaką

jego słabości, a jedynie jest chwilowym odpoczynkiem i zbieraniem sił do

ataku na nowe rekordy. Byki będą czuły się bardzo bezpiecznie aż do czasu

ewentualnego zakrycia czwartkowej luki hossy, co przez wielu inwestorów może

zostać odebrane jako ponowne odbicie od oporu (szczytu z 1 lutego). Jak na

razie wciąż bliżej indeksowi WIG20 do scenariusza ustanowienia kolejnych

rekordów hossy.

Rozstrzygnięcie tej kwestii poznamy zapewne dopiero w środę, wraz z

komunikatem po posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej. W kalendarzu niewiele

jest wydarzeń, które mogą zburzyć równowagę na rynkach do tego czasu. Skoro

nawet polski rynek długu i rynek walutowy uśpione zostały w oczekiwaniu na

konferencję RPP, to tym bardziej na wtorkowej sesji aktywność inwestorów

powinna być niska.

Dzisiaj mamy wprawdzie jeszcze dane z amerykańskiego rynku nieruchomości, a

jutro z rana niemiecki Ifo, ale tutaj musiałyby być bardzo duże

niespodzianki, by wpłynąć także na GPW. Sielankowy nastrój przed decyzją RPP

może chyba tylko przerwać amerykański indeks zaufania konsumentów podawany

przez Conference Board we wtorek dopiero o 16:00. Dlaczego akurat ta

publikacja ? To dane już za marzec, gdy ujawniono problemy dotyczące sektora

finansowego związanego z ryzykownymi kredytami hipotecznymi, co mogło bardzo

negatywne wpłynąć na wskaźnik oczekiwań kondycji gospodarstw w przyszłości.

MP

Komentarze
Zamrożone decyzje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Co martwi ministra finansów?
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów