Przed zamknięciem

Aktualizacja: 23.02.2017 01:09 Publikacja: 27.03.2007 16:08

Wczorajsze dane z amerykańskiego rynku nieruchomości przestraszyły naszych

inwestorów na tyle, że w ostatnich minutach sesji doszło do sporej

przeceny. Okazało się, że jej skala była nieco przesadzona. Wymowa danych

jest faktycznie mało optymistyczna, ale rynki w tej chwili i tak są mocno

sceptyczne, a więc i potencjał przeceny nie jest duży. Pokazał to przebieg

sesji za oceanem. Tam także doszło do szybkiego spadku cen. Był on mocny,

ale trwał krótko. Później, przez resztę dnia, indeksy się podnosiły, by w

końcu wyjść ponad poziom z chwili publikacji wspomnianych danych makro.

To odrobienie strat przez amerykańskie indeksy sprawiło, że nasz rynek nie

miał innego wyjścia, jak także odrobić straty wywołane publikacją. Skoro

przecena dotknęła nas tuż przed zamknięciem, to odrobienie strat przybrało

formę wysokiego otwarcia notowań. Reszta sesji to już niewiele ciekawego.

Jeszcze przed rozpoczęciem notowań na rynku akcji udało się nieco podnieść

ceny, ale później już nie było tak łatwo. Reszta dnia upłynęła pod znakiem

powolnego spadku. Jego dynamika przybrała pod koniec sesji na sile.

Niewiele to jednak znaczy. Na wykresie wyraźnie widać, że po prostu

przebywamy w zakresie wahań, który został już wyznaczony wcześniej.

Na uwagę zasługuje inny fakt. Dzisiejsza sesja nie mogła być przełomem, bo

nie było ku temu warunków. Przed nami drugi dzień posiedzenia RPP oraz

prawdopodobna decyzja o zachowaniu obecnego poziomu stóp procentowych. To

"prawdopodobna" robi się dla niektórych coraz większe, a o pewności mówi

już nieco mniej. Ostatnie dane skłaniają do oczekiwania, że stopy będą

wkrótce podniesione. Kwestią otwartą jest termin tego ruchu. Mówi się o

kwietniu, ale pewność, że nie będzie to już jutro jest już mniejsza, niż

jeszcze miesiąc temu. Mimo tych wątpliwości przyjąć należy, że obecnie

najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest jednak brak zmian stóp

procentowych.

Bliskość poziomów rekordowych wymusza na rynku opowiedzenie się po którejś

ze stron. Ceny przebiją szczyty i wyznaczą nowe rekordy, czy też to się

nie uda i zaczniemy kolejną falę spadków? Nastroje sugerują raczej

możliwość przynajmniej poważniejszego ataku na szczyty. Silna przecena

jest w tej chwili jednym z mniej prawdopodobnych scenariuszy, choć nie

można wykluczyć, że dojdzie do testu poziomu wsparcia, jakim jest ostatnia

luka hossy. Kontarkty2.gif Indeks2.gif KJ

Komentarze
Zamrożone decyzje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Co martwi ministra finansów?
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów