Wzrost apetytu na ryzyko, co prowadziło do otwierania pozycji carry trade, polegających na pożyczaniu środków w walutach o niskim oprocentowaniu i inwestowaniu w instrumenty, które mogą dać większą stopę zwrotu, wczoraj rano przyniosło umocnienie złotego do euro i dolara. Jeszcze przed południem rozpoczęła się realizacja zysków na złotym. Pod koniec handlu w Polsce, polska waluta ponownie zaczęła się wzmacniać. O losach dnia rozstrzygnął natomiast wieczorny spadek eurodolara do poziomu 1,3318, co sprawiło, że dolar odrobił straty wobec złotego, natomiast euro je jeszcze pogłębiło.
Wtorkowe umocnienie polskiej waluty do euro, przy stabilizacji wobec dolara, w sytuacji gdy spadł kurs EUR/USD, niewątpliwie wskazuje na jego siłę. Zresztą nie tylko jego, mocny jest cały region. Tę siłę obserwujemy również dziś. Tyle, że już w dość ograniczonym zakresie. Aprecjację złotego ograniczają zbliżające się święta oraz informacje o porannej interwencji słowackiego banku centralnego w celu osłabienia słowackiej korony.
W kolejnych godzinach notowania USD/PLN i EUR/PLN powinny w głównej mierze pozostawać pod wpływem notowań eurodolara. Przyjmując, że dzisiejsze publikacje makroekonomiczne z USA, tworzą korzystne środowisko do niewielkiego wzrostu EUR/USD, można oczekiwać, że kurs EUR/PLN będzie stabilizował się w przedziale 3,84-3,85 zł, natomiast USD/PLN może zmierzać w kierunku poziomu 2,87 zł.
Sytuacja techniczna na wykresach USD/PLN i EUR/PLN wciąż wskazuje na większe prawdopodobieństwo spadków, niż wzrostów w perspektywie dni i tygodni. Kurs USD/PLN wciąż zmierza w kierunku grudniowego dołka (2,8522 zł - wykres godzinowy; 2,8565 zł - wykres dzienny), natomiast EUR/PLN, po wybiciu dołem ze stabilizacji 3,86-3,92 zł ma otwartą drogę do 3,80 zł.
Sytuacja techniczna na wykresach zmieni się wraz ze wzrostem USD/PLN ponad 2,9150 zł oraz powrotem EUR/PLN ponad 3,86 zł.