Bardzo płytka korekta (popyt nie zdołał nawet wyjść ponad najbliższy opór przy 2,8740) sugeruje, że posiadacze krajowej waluty mają obecnie niemalże całkowitą kontrolę nad rynkiem, czego logiczną konsekwencją wydawałoby się przekroczenie rejonu 2,85 i wyznaczenie kolejnej fali osłabienia dolara, do czego także zdaje się zachęcać krótkoterminowa sytuacja techniczna amerykańskiej waluty na głównych parach. Jeśli wsparcie w rejonie 2,85 udałoby się jednak uratować, to w ramach wzrostowego odbicia zwróciłbym uwagę na opory przy cenach 2,8740 oraz nieco wyżej także w okolicach 2,89.
EUR/PLN
Siła złotego na wczorajszej sesji widoczna była także względem euro, gdzie strona popytowa również nie zdołała wyprowadzić trwale cen powyżej najbliższego oporu, czyli okolic 3,8430. Co więcej, dzień zakończyliśmy spadkiem do poziomu dołków z przełomu tygodnia, czyli okolic 3,8320, a zatem ich ewentualne przekroczenie winno się przełożyć na wyznaczenie kolejnej fali aprecjacji złotego. Rolę najbliższego oporu pełnią teraz okolice 3,8450, a nieco wyżej również dobrze znany poziom 3,85 - 3,86, który jeszcze niedawno stanowił istotne wsparcie.
PLN BASKET
Presja aprecjacji złotego na parach względem euro i dolara znajduje swoje odbicie także na koszyku tych walut względem złotego. Dojście do okolic poziomu docelowego, wynikającego z wysokości niedawnej flagi nie zrobiło tu na stronie popytowej zbyt wielkiego wrażenia i po płytkiej korekcie kurs koszyka zakończył wczorajszy dzień ponownie przy minimach dotychczasowej fali spadkowej. Jeśli rejony 3,34 zostałyby przełamane, wówczas należałoby się spodziewać testowania okolic grudniowego dołka, zlokalizowanego przy cenie 3,3190. Jak na razie w krótkim terminie popyt nie ma praktycznie nic do powiedzenia, natomiast najbliższym sygnałem możliwości pojawienia się korekty byłoby wyjście cen powyżej okolic 3,3550, co z kolei miałoby szansę przełożyć się na test oporu w rejonie 3,3770.