Amerykańska waluta nie radziła sobie zbyt dobrze na wczorajszej sesji zwłaszcza względem funta, którego umocnienie zawdzięczamy publikacji danych na temat inflacji PPI, która w marcu w sposób znaczący przekroczyła oczekiwania. Szacowano, że w ujęciu m/m wzrośnie o 0,3%, a rocznym 2,2%, podczas gdy faktycznie było to 0,6% oraz 2,7%. Słaby sentyment do dolara wciąż przekłada się na zainteresowanie inwestorów lokowaniem kapitału na rynkach wschodzących, na czym w ostatnim czasie bardzo mocno korzysta złoty. Wczorajszy dzień był kolejnym z rzędu, gdzie krajowa waluta wyraźnie się umacniała na wszystkich parach (w najmniejszym stopniu względem funta ze względu na zwyżkę GBP/USD).
Z publikacji makroekonomicznych warto dziś zwrócić uwagę przede wszystkim na dane o inflacji CPI w USA oraz Wielkiej Brytanii, bowiem są to dane mające spory wpływ na dalsze decyzje władz monetarnych i powinny znaleźć swoje odzwierciedlenie (oczywiście przy założeniu większego odchylenia od prognoz) w zachowaniu się amerykańskiej oraz brytyjskiej waluty. Oprócz tych danych poznamy także garść danych z amerykańskiego rynku nieruchomości, czyli marcowe zezwolenia na budowy nowych domów oraz już rozpoczęte inwestycje budowlane (prog. odpowiednio -1,1% oraz 1,6%). Dzień zakończymy danymi na temat dynamiki produkcji przemysłowej oraz wykorzystaniem potencjału produkcyjnego w USA w marcu. Jeśli chodzi o informacje z rynku krajowego, to inwestorzy zapoznają się z danymi o przeciętnym zatrudnieniu oraz wynagrodzeniu, choć akurat te dane nie powinny mieć większego wpływu na zachowanie złotego, który jako element koszyka emerging markets poddany jest w przeważającej mierze globalnym przepływom kapitału.
EUR/USD
Początek tygodnia na eurodolarze przebiegał w bardzo spokojnej atmosferze. Na rynku bardzo niewiele się działo. Sesja zaczęła się od nowych, rekordowych poziomów w aktualnym trendzie wzrostowym, natomiast kolejne godziny przyniosły niewielkie, korekcyjne umocnienie dolara. Jak na razie więc sytuacja techniczna tej pary nie ulega żadnym zmianom, czyli posiadacze długich pozycji w dalszym ciągu utrzymują przewagę, natomiast w ramach najbliższego wsparcia należałoby zwrócić uwagę na okolice 1,3470 oraz niżej 1,34. Jak na razie nie widać jednak żadnych, poważniejszych oznak kłopotów popytu.
USD/JPY