Spadek kurs EUR/USD, wzrost awersji do ryzyka wywołany spadkami na giełdach, jak również zwykła realizacja zysków po ponad dwóch miesiącach umocnienia, przyniosły w czwartek silne osłabienie polskiej waluty. Złoty stracił 3,2 grosza do dolara, 3 grosze do euro i 2,3 grosza do szwajcarskiego franka.
Dziś złoty wciąż powinien pozostawać pod wpływem czynników, które wczoraj go przeceniły, ze szczególnym uwzględnieniem zmian kursu EUR/USD. Te zaś będą kształtowane, przez publikowane dziś dane z USA o sprzedaży detalicznej (prognoza: 0,4 proc.) i inflacji PPI (prognoza: 0,6 proc.).
Z punktu widzenia analizy technicznej, obserwowane od początku tygodnia osłabienie złotego względem dolara i euro, jest póki co, tylko ruchem korekcyjnym, który w tej fazie może bardzo szybko się zakończyć. Stąd też można oczekiwać, że okolice 2,81 zł na USD/PLN i 3,79 zł na EUR/PLN, będą wykorzystywane do zdecydowanej sprzedaży obu par.
Do silniejszej korekty, konieczna będzie albo zmiana średnioterminowego trendu na eurodolarze, albo silna przecena na globalnym rynku akcji, co mocno zwiększy awersję do ryzyka, powodując silną wyprzedaż złotego i innych walut regionu. Na chwilę obecną oba scenariusze wydają się jeszcze odległe.
Marcin R. Kiepas