X-TRADE: Decyzje w Europie oraz bilans handlowy

Dziś o godzinie 13.00 decyzję ws. stóp procentowych podejmie Bank Anglii, zaś 45 minut później Europejski Bank Centralny. W pierwszym przypadku oczekiwana jest obniżka rzędu 25 bp, choć rynek w tych oczekiwaniach nie jest jednomyślny. O dylematach związanych z zakresem luzowania polityki monetarnej na wyspach pisaliśmy we wczorajszym komentarzu. Rzut oka na rynek międzybankowy w strefie euro sugerowałby, że w tym roku raczej nie zobaczymy obniżki stóp.

Aktualizacja: 27.02.2017 23:08 Publikacja: 10.04.2008 10:26

Rzeczywiście, ostatnie dane makroekonomiczne (zarówno inflacja jak i dane ze strefy realnej) przemawiały przeciwko luzowaniu polityki monetarnej. Z drugiej strony rentowność 2-letnich budnów nieznacznie przekraczająca 3,5% wskazuje, że kierunkiem w którym zerka rynek jest mimo wszystko obniżka stóp.

Dziś także dane dotyczące bilansu handlowego za luty w USA i Wielkiej Brytanii. W pierwszym przypadku (dane o 14.30) rynek oczekuje niewielkiego spadku deficytu do 57,5 mld USD, zaś w drugim jego wzrostu (do 4,2 mld GBP, dane o 10.30). Podane będą także cotygodniowe dane o nowych bezrobotnych w USA (również 14.30). Po zeszłotygodniowym wzroście powyżej 400 tys. rynek może szczególnie bacznie się przyglądać czy takie niekorzystne zjawisko będzie utrzymywać się dłużej.

Waluty - Przywiązani do (tonącej) kotwicy

System sztywnych lub regulowanych kursów walutowych z dolarem jako walutą odniesienia, miał gospodarkom rozwijającym się zapewnić przede wszystkim stabilność i wiarygodność. Dzięki stabilności amerykańskiego dolara takie rozwiązanie tradycyjnie przeciwdziałało inflacji i zapewniało większy komfort inwestorom zagranicznym. Cechy te jednak w dużym stopniu straciły na swojej aktualności. Utrzymując sztywny (lub quasi sztywny) kurs wobec dolara, kraj niejako bierze udział w trwającym osłabieniu dolara, co na przykład dla mniejszych azjatyckich gospodarek importujących żywność ma fatalne skutki. Władze Singapuru doszły właśnie do takiego wniosku rozszerzając pasmo wahań lokalnej waluty wobec dolara, przyczyniając się do umocnienia nie tylko singapurskiego dolara, ale także innych walut w regionie oraz jena. Para USDJPY zniżkowała już wczoraj podczas notowań w USA, kiedy indeksy giełdowe zniżkowały, zaś ta informacja przyczyniła się do dalszego spadku, po którym za dolara płacimy 100,95 jena. Opór na poziomie 102,60 okazał się więc skuteczny i w chwili obecnej kierunkiem jest wsparcie na poziomie 98,65.

Dolar tracił już wcześniej do europejskich walut. Wraz z otwarciem się rynków w USA i słabymi informacjami z sektora finansowego (wzrost udziału niepłynnych aktywów w portfelu m.in. Goldman Sachs), para EURUSD zwyżkowała z poziomu 1,57 powyżej 1,58, dochodząc w nocy maksymalnie do 1,5863. Wydaje się, że w chwili obecnej test maksimum z 17 marca (1,59) byłby trudny, chyba że dane o bilansie płatniczym będą słabe a Trichet zaskoczy wyjątkowo jastrzębim komunikatem. Warto zwrócić uwagę, iż jeszcze szybciej niż euro umacnia się frank. Wynika to z faktu, iż szwajcarska waluta traciła w ostatnim czasie wobec nieco lepszego sentymentu na rynkach akcji i w chwili obecnej, nawet po wczorajszej 1,5% zwyżce (po której USDCHF jest na 0,998) jest ciągle dość daleko od marcowych rekordów (0,9636).

Po jednodniowej przerwie, wczoraj złoty ponownie notował umocnienie, choć początek sesji wcale tego nie zapowiadał. Słaba sesja na rynkach akcji w Azji (zwłaszcza 5% przecena w Chinach w związku z odpływem funduszy na IPO?s) spowodowała słabsze otwarcie na polskiej walucie. Kurs USDPLN zaczął dzień nieznacznie powyżej 2,20 zaś EURPLN 3,46 wobec wtorkowego zamknięcia odpowiednio na 2,1980 i 3,4540. W dalszej części dnia polska waluta jednak już tylko zyskiwała kończąc dzień na poziomie 2,1880 złotego do dolara i 3,4510 do euro. Wzrostowi wartości złotego sprzyjały te same czynniki, które sprawiły, że rynki giełdowe odrabiały wcześniejsze straty - zapowiedź upłynnienia części aktywów przez Citigroup i lepsze wyniki Circus City Stores, a także dodatkowo popołudniowe wzrosty na EURUSD. Popołudniowe wzrosty na EURUSD zapowiadają również mocne otwarcie dziś, zwłaszcza że spadek USDJPY nie jest wywołany wyprzedażą na rynakch akcji.

Surowce - Dane o zapasach pomogły przełamać opór

Spadek zapasów ropy i benzyny o ponad 3 mln baryłek był tym, czego popyt na ropie potrzebował do przełamania oporu, który w przypadku gatunku Brent wynosił 107,46 USD za baryłkę. Notowania wzrosły aż do 109,45 USD, po czym nastąpiła realizacja zysków. Zdecydowane przełamanie oporu w połączeniu ze wzrostem pary EURUSD daje podstawy do oczekiwania kontynuacji zwyżki. Zasięg poprzednich fal wzrostowych sugeruje, że moglibyśmy dojść do poziomu nawet 118-120 USD za baryłkę Brenta. Tańszy dolar pomógł notowaniom większości surowców - złoto i srebro zyskują po 2,5%, droższa jest też miedź i aluminium, zaś cena soi wzrasta aż o 5%.

Przemysław Kwiecień

X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.

[email protected]

Komentarze
Co martwi ministra finansów?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Zamrożone decyzje
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów