Dzisiejszy poranek upływa pod znakiem spokojnego handlu. Ten spokój wymusza z jednej strony brak świętujących graczy z Londynu. Z drugiej natomiast stosunkowo ograniczone wahania EUR/USD.
Polska waluta w sposób istotny nie zareagowała dziś, ani na opublikowaną dziś prognozę kwietniowej inflacji CPI przez Ministerstwo Finansów, ani też na poranne wypowiedzi członków Rady Polityki Pieniężnej ws. stóp procentowych.
Ministerstwo Finansów szacuje, że w kwietniu, podobnie jak w miesiąc wcześniej, dynamika inflacji konsumenckiej wyniesie 4,1 proc. w relacji rocznej. To wynik bliski rynkowym oczekiwaniom, więc w sposób istotny nie zmienia spojrzenia inwestorów.
Podobnego wpływu na złotego nie miały też "jastrzębie" wypowiedzi nt. stóp procentowych Mariana Nogi i Dariusza Filara z Rady Polityki Pieniężnej. Obaj podtrzymali swoje dotychczasowe stanowisko mówiące o konieczności podwyższenia kosztu pieniądza do 6 proc. z obecnych 5,75 proc. Jednocześnie nie wykluczyli dalszych podwyżek, jeżeli inflacja w Polsce będzie dalej rosła.
W kolejnych godzinach sytuacja na USD/PLN i EUR/PLN będzie przede wszystkim kształtowana przez zachowanie EUR/USD. Dlatego też istotny wpływ na złotego może mieć, zaplanowana na godzinę 16-tą, publikacja indeksu aktywności w amerykańskim sektorze usług. Zwłaszcza gdyby dane pozytywnie zaskoczyły i zamiast prognozowanego spadku z 49,6 pkt. do 49,5 pkt., indeks ten wzrósł powyżej poziomu 50 pkt. oddzielającego recesję od rozwoju. Wówczas prowokowałoby to silne umocnienie dolara na świecie.