Wyhamowanie wzrostu było efektem globalnego pogorszenia nastrojów na giełdach, które jednak nie wpłynęło istotnie negatywnie na nasz rynek ze względu na rozbieżności w poziomach rynków wynikające z dni bez sesji na GPW w czwartek i piątek. Początek notowań był lekko negatywny, na otwarciu czerwcowe kontrakty spadły o 9 punktów (-0,3%) do 2 961. Po kolejnych kilku punktach spadku nastąpił dosyć dynamiczny wzrost wyprowadzający kontrakty na plusy. Po godzinie 10 zostało ustanowione dzienne maksimum na poziomie 2 989 pkt (+16 pkt. +0,6%). Po blisko trzech godzinach konsolidacji powyżej poniedziałkowego zamknięcia po godzinie 13 nastąpiło osłabienie które sprowadziło kontrakty na dzienne minimum 2 954 pkt (-16 pkt , -0,6%). Końcówka sesji przyniosła lekką poprawę i ostatecznie na końcowym fixingu FW20M8 miały wartość 2 965 pkt.

Po wczorajszej sesji na wykresie kontraktów pojawiła się świeca przypominająca formację spadającej gwiazdy. Wymowa tej formacji jest negatywna, świadczy o wzroście siły strony sprzedającej. Fakt takiego zachowania rynku w rejonie górnego ograniczenia krótkoterminowej konsolidacji cały czas podważa atuty kupujących. Dopóki strona popytu nie doprowadzi do zdecydowanego wybicia, należy rozpoznawać bieżące ruchy jako trend boczny. Za takim scenariuszem opowiada się jak dotąd wskaźnik ADX, który jest miernikiem siły trendu. Obecnie znajduje się on w strefie wyznaczającej trend horyzontalny, a po wczorajszej sesji zmniejszył swoje wartości. W perspektywie krótkoterminowej z punktu widzenia Stochastica i MACD, wszystko wskazuje na utrzymanie się dominacji popytu. Najbliższym wsparciem jest teraz poziom 2 935 pkt., wyznaczonym przez połowę korpusu poprzedniej świecy. Jak długo wsparcie nie zostanie przełamane, tak długo popyt ma szansę na zanegowanie niekorzystnego układu dwóch ostatnich świec. Z kolei podaż nie ma powodów do zmartwień, gdyż w tuż powyżej oporu 2 978 pkt. znajduje się kolejny, w rejonie 3 030 pkt. wyznaczony przez górne ograniczenie 3-miesięcznego kanału spadkowego. Patrząc z szerszej perspektywy, można przypuszczać, przedział 2 800 - 3 030 jest teraz zakresem konsolidacji. Opuszczenie tego poziomu będzie sygnałem o charakterze średnioterminowym, ale na to przyjdzie nam jeszcze poczekać.