Umocnieniu amerykańskiej waluty pomogły dobre dane z rynku nieruchomości Stanów Zjednoczonych. Indeks podpisanych umów kupna domów na rynku wtórnym wzrósł w kwietniu o 6,3%, znacznie wyżej od prognoz analityków, którzy szacowali zaledwie 0,1% wzrost.
Miało to wpływ na umocnienie złotego względem wspólnej waluty europejskiej. EUR/PLN na początku sesji notowano na poziomie 3,4050, aby pod koniec dnia osiągnąć wartość w okolicach 3,3830. Natomiast para USD/PLN osiągnęła dzienne minimum na poziomie 2,1400, pod koniec sesji europejskiej zwyżkując w okolice 2,1600.
Na rynku krajowym można było zaobserwować wzrastającą chęć do zabezpieczanie pozycji eksportowych na termin u inwestorów po bieżących kursach. Przełożyło się to na zwiększony popyt na waluty.
Poznane dzisiaj dane makroekonomiczne o poziomie inflacji i PKB na Łotwie, najgorsze od 12 lat, spowodowały osłabienie walut regionu, nie dotknęło to jednak rodzimej waluty.
W dłuższym, terminie złoty powinien dalej zyskiwać na wartości. Według opinii obserwatorów rynku stopy procentowe mogą w tym roku zostać podwyższone jeszcze 2 lub 3 razy. W podobnym tonie wypowiadają się członkowie Rady Polityki Pieniężnej. Interwencja te wydają się wysoce prawdopodobne, ze względu na rosnącą globalną presję inflacyjną. Podobną politykę monetarną zamierza prowadzić również Europejski Bank Centralny.