Pomimo tego, że wartość głównych europejskich indeksów przez większość sesji oscylowała w okolicach zera, na warszawskim parkiecie zdecydowanie widać było słabość rynku. Stopniowo tracące na wartości FW20M8, osiągnęły dzienne minimum 3 pkt. poniżej psychologicznego wsparcia na 2 800 pkt. Wszystkie zwyżki kursu czerwcowych kontraktów, sprawiały jedynie wrażenie zamykania krótkich pozycji. Ostatecznie FW20M8 zakończyły dzień na poziomie 2 818pkt. Poniedziałkowa sesja była kolejną mało aktywną pod względem obrotów na rynku kasowym (niespełna 566,7 mln), natomiast FW20M8 po raz kolejny zanotowały znaczący obrót ( ponad 42 tyś szt.). W najbliższych dniach można się spodziewać lekkiego odreagowania, które było by naturalnym następstwem ostatnich spadków. Do wygaśnięcia czerwcowej serii pozostało niespełna trzy tygodnie i jeżeli na światowe rynki nie napłyną jakieś pozytywne wiadomości, wydaje się, że odwrócenie średnioterminowego trendu spadkowego jest raczej mało prawdopodobne.
Pierwsza sesja tygodnia wypadła w słabych nastrojach. Jej przebieg był niejako konsekwencją piątkowej przeceny. Na wykresie kontraktów terminowych pojawiła się czarna świeca, przypominająca trochę formację młota, z widocznym dolnym cieniem. Spadki zatrzymały się w kluczowym miejscu. Poziom 2 820 pkt. stanowi wsparcie w postaci minimum z 14 i 23 kwietnia. Aktualnie przebiega tu także linia wsparcia wyznaczona przez minima formacji 4-miesięcznego trójkąta, a to oznacza, że kupujący nie oddadzą tego wsparcia bez obrony. Pierwszym oporem jaki napotka strona popytu będzie poziom wczorajszej luki bessy pomiędzy 2 846 - 2869 pkt. Zanegowanie silnie spadkowych obu sesji może być jednak zadaniem trudnym dla kupujących. W przypadku, gdyby strona popytu nie zdołała obronić wsparcia, sprzedający mogą próbować testować rejon 2 760 pkt. Wskaźniki analizy technicznej obecnie sprzyjają krótkiej stronie rynku. Stochastic wrócił ponownie do strefy wyprzedania, zwiększając tym samym szanse na wzrostowe odbicie. Dużo gorzej wygląda sytuacja na MACD i ADX. Te dwa oscylatory obejmują trend w szerszym ujęciu. MACD coraz szybciej opada, oddalając się od swojej średniej. Także linie kierunkowe +DI i - DI oddaliły się od siebie na korzyść strony podaży. Niepokojące dla popytu stają się wskazania ADX. Po osiągnięciu niskich wartości wskaźnik ten powoli zaczyna wzrastać, informując o rozpoczynaniu się nowego trendu. Jeśli przekroczy poziom 20 pkt., to wygeneruje sygnał sprzedaży, obejmując trend spadkowy jako dominujący.