Nie bez znaczenia był również fakt umocnienia się dolara amerykańskiego do głównych walut. Z ciekawych informacji można odnotować fakt spotkania sekretarza Generalnego ONZ z królem Arabii Saudyjskiej, w efekcie którego na rynek dotarła obietnica sprowadzenia cen ropy naftowej do "bardziej właściwych poziomów". Na razie obietnica ta nie przyniosła dużego efektu, ale ropa mimo wszystko jednak tanieje . Do większego spadku potrzebny byłby dużo większy impuls.
Z informacji makro dziś przed południem dowiemy się jak kształtowała się inflacja w strefie euro. Szacunki mówią o wzroście o 3,6 proc. niższy odczyt pomoże rynkom giełdowym oraz może zaszkodzić euro. Po południu napłyną dane z USA. Najpierw ukaże się odczyt NY Empire State obrazujący stan gospodarki w okolicach Nowego Jorku, lepszy odczyt będzie pomagał rynkom akcyjnym w kontynuowaniu odbicia, pomoże również dolarowi. Następnie podane będą dane dot. przepływu kapitału do USA oraz indeks rynku nieruchomości podawany przez NAHB. Te dane powinny mieć nieco mniejszy wpływ na rynek. Dziś wystąpienie będzie miał Ben Bernanke i tutaj nie należy spodziewać się zmiany prezentowanego ostatnio przez szefa FED jastrzębiego tonu wypowiedzi.
EURPLN
W piątek złoty od rana złoty tracił na wartości w stosunku do euro. Działo się tak za sprawą spadającego kursu EURUSD - który tracił na wartości za sprawą odrzuconego przez Irlandię traktatu lizbońskiego. Dziś na rynek trafią dane o inflacji w strefie euro, a po południu z ważniejszych danych opublikowany zostanie indeks NY Empire State (lepszy odczyt powinien wzmocnić dolara). Wyższa inflacja w strefie euro może wywołać korekcyjne odbicie na eurodolarze, a tym samym może lekko wzmacniać złotego. Najbliższy opór to 3,3950 czwartkowy szczyt, najbliższe wsparcie umiejscowione jest na poziomie 3,3814 - jest to piątkowe minimum.
EURUSD