Stanowczy atak kupujących doprowadził do ustanowienia, jak się później okazało, dziennego maksimum przy 2 655 pkt. (+0,6%). Jednak tuż po otwarciu rynku kasowego wiadomo było, że nie będzie to beztroski dzień dla posiadaczy długich pozycji. Podaż szybko zaakcentowała swoją obecność, ustanawiając dzienne minimum na 2 624 pkt. (-0,56%). Ostatecznie okazało się, że była to bardzo zrównoważona, a nawet senna sesja, gdzie rozpiętość pomiędzy najwyższym na najniższym kursem wyniosła zaledwie 31 pkt. Obroty na rynku kasowym wyniosły zaledwie 576 mln na WIG20, a podczas całego dnia handlu obrócono zaledwie 19,5 tyś sztuk kontraktów. LOP na zamknięciu wyniosła jedynie 64 tyś sztuk. Widoczne niezdecydowanie na rynku z pewnością w dużej mierze uwarunkowane jest niepewnością, co do dalszego rozwoju sytuacji na amerykańskich giełdach. Istotne dla obrazu rynku będą także publikowane w tym tygodniu wyniki kwartalne największych spółek.

Pierwsza sesja tygodnia minęła bardzo spokojnie. Zmienność sesyjna kursów kontraktów terminowych to zaledwie 31 pkt. Na wykresie pojawiła się świeca przypominająca nieco szpulkę, której wymowa jest raczej jednoznaczna i informuje o niezdecydowaniu inwestorów. Brak aktywności można było także dostrzec na wolumenie obrotu, który był połowę niższy niż na poprzedniej sesji. Wczorajsza sesja nie wnosi niczego istotnego do technicznego obrazu rynku, poza faktem, że obecnie pozostaje on w równowadze, a ruch w każdą ze stron może być tak samo prawdopodobny. Po wczorajszej sesji ADX dalej opada, informując o osłabianiu się trendu (i wygasaniu wahań). Oscylator MACD zbliżył się od góry do swoje średniej i jest już o krok od jej przecięcia, co będzie sygnałem sprzedaży. Stochastic znajduje się już w strefie wyprzedania, co w najbliższych dniach może być wykorzystane jako argument strony kupującej. Najbliższe istotne wsparcie wypada na 2 580 pkt., gdzie znajduje się nie zamknięta (w cenach zamknięcia) luka hossy. Z kolei najbliższym krótkoterminowym oporem jest poziom 2 650 pkt., gazie znajduje się luka bessy, wyznaczona z czwartku na piątek ub. tygodnia. Patrząc z nieco szerszej perspektywy, układ szczytów i dołków wskazuje, że dominującym trendem jest nadal trend spadkowy, a obrona wsparcia w okolicach 2 580 pkt. (lub jeśli do tego dojdzie - obrona dołka z lipca na 2 408 pkt.), a następnie wybicie powyżej ostatnich maksimów na 2 783 pkt. będzie sygnałem odwracania się trendu spadkowego.