Momentami kurs EURPLN testował poziom 3,30, z kolei USDPLN dotarł do poziomu 2,2200. Z pewnością złotemu nie służyły wypowiedzi przedstawicieli Rady Polityki Pieniężnej. Jan Czekaj, stwierdził, że Rada musi się wstrzymać z podwyżkami stóp procentowych w najbliższym czasie i obserwować gospodarkę. Dodał, że silny złoty szkodzi eksportowi. Z kolei M. Noga był bardziej "precyzyjny" mówiąc, że w 2008 roku spodziewa się tylko jednej podwyżki kosztu pieniądza co powinno sprowadzić inflację do celu w perspektywie dwóch kolejnych lat, jednak cały czas poważnym zagrożeniem pozostają żądania płacowe, co przekłada się na wysoką dynamikę płac, która z kolei rośnie szybciej niż produktywność pracy a to może powodować nakręcanie się spirali cenowo-płacowej.

Również w Wielkiej Brytanii opublikowano raport na temat inflacji, który był bezpośrednim impulsem do mocnej przeceny funta wobec dolara (najniższy poziom GBPUSD od prawie 2 lat). Raport, został przez rynek odebrany jako bardzo "gołębi". Można się było z niego dowiedzieć m.in., że lipcowy wzrost inflacji CPI w Wielkiej Brytanii do 4,4 proc. r/r jest przejściowy i w ciągu 2 lat inflacja spadnie poniżej celu inflacyjnego Banku Anglii (2 proc.). Jednak nie odbędzie się to kosztem wzrostu stóp procentowych, a poprzez spowolnienie gospodarcze, którego już doświadcza gospodarka brytyjska. Potwierdzają to dzisiejsze dane z brytyjskiego rynku pracy, pokazujące wzrost stopy bezrobocia w czerwcu do 5,4 proc. z 5,2 proc. w maju. Przed publikacją danych z Wielkiej Brytanii, poznaliśmy odczyt produkcji przemysłowej ze strefy euro. W czerwcu pozostała ona bez zmian w ujęciu miesięcznym, przy prognozie wzrostu o 0,1 proc., natomiast w relacji rocznej produkcja spadła o 0,5 proc.

Po południu ostatnie ważne dane w dniu dzisiejszym napłynęły ze Stanów Zjednoczonych. W lipcu sprzedaż detaliczna spadła w USA o 0,1 proc. w porównaniu z czerwcem, kiedy to wzrosła o 0,3 proc. (korekta z 0,1 proc.). Sprzedaż detaliczna bez samochodów wzrosła w ujęciu miesięcznym 0,4 proc., podczas gdy rynek oczekiwał wzrostu o 0,5 proc. Ważne dane z USA czekają nas jutro, mianowicie inflacja w cenach konsumentów. Rynek oczekuje, że dynamika wzrostu cen przyspieszy w ujęciu kwartalnym do 5,2 proc.