Raport kwartalny, nieznacznie lepszy od konsensusu, przedstawił KGHM (832,5 mln zł. vs. 798 mln zł. zysku netto), co wywołało spory entuzjazm wśród inwestorów, cena akcji miedziowej spółki rosła przed południem o ok. 4%. Optymistycznie wyglądały również, publikowane o 8:00, wstępne obliczenia dotyczące wzrostu PKB największej gospodarki Europy - Niemiec. Po drugim kwartale prognozy zostały zweryfikowane z +1,6% do +3,1% r/r. Neutralnie przedstawiały się ogłoszone o 11:00 dane z Eurolandu (PKB +1,5% vs. +1,5% r/r, inflacja HICP +4% vs. +4,1%), a Wal-Mart (największa sieć supermarketów w USA) ogłosił dobre wyniki kwartalne. Wiadomości te nie robiły większego wrażenia na graczach, WIG do 14:30 poruszał się w bardzo wąskim zakresie ok. 150 pkt. i utrzymywał poziomy z otwarcia. Status quo trwało do momentu nadejścia danych makro ze Stanów. Inflacja za lipiec okazała się zdecydowanie wyższa od przewidywań analityków (+0,8% vs. +0,4% m/m). Rynek w całej Europie zareagował bardzo nerwowo, indeksy zaczęły gwałtownie tracić na wartości. WIG w pół godziny osunął się o prawie 500 pkt. i ostatecznie zamknął -0,4%. Podobny wynik zanotował WIG20. Czwartek a także piątek, dzięki poprawie nastrojów w sektorze finansowym (pomoc w refinansowaniu kredytów dla Fannie Mae i Freddie Mac, największych pożyczkodawców na rynku hipotecznym w USA, ogłosił amerykański rząd), giełdy w Stanach Zjednoczonych oraz Europie kończyły na plusach i podobnie zapowiada się poniedziałkowe otwarcie na GPW.
Sesja kończąca ubiegły krótszy tydzień notowań zakończyła powstaniem kolejnej czarnej świecy przy relatywnie niskich obrotach niewiele przekraczających 1 mld zł. Zmniejszające się obroty potwierdzają horyzontalny trend w jakim porusza się WIG 30.07 br. pomiędzy dwoma poziomami: 42 522 pkt., będącym wytyczonym przez styczniowy dołek oraz 40 452 pkt. czyli pierwszym wsparciem, które w skuteczny sposób powstrzymało spadek indeksu od czasu rozpoczęcia tego ruchu po odbiciu od styczniowego minimum. Z tych dwóch poziomów kluczowy jest opór, gdyż jego sforsowanie da podstawy do dalszych starań indeksu do zdobywania kolejnych szczytów. Natomiast po ewentualnym przełamaniu wsparcia 40 452 pkt., ciężar indeksu spadnie na obszar luki pomiarowej lipcowego wzrostu (39 799 - 39 824 pkt.) Z prawdopodobnym testem tego wsparcia opowiadają się oscylatory CCI oraz %R, których wartość wciąż spadają nie osiągnąwszy dotąd strefy wyprzedania. Aczkolwiek ich wskazania nie potwierdzone przez STS nie daje pewności co do kolejnego ruchu WIGu.