Od godzin porannych dolar umocnił się względem polskiej waluty o niecałe 2 grosze. Niemniej kurs tej pary walutowej porusza się od piątkowej sesji w kanale 2,2400-2,2750. Przekroczenie poziomu 2,2750 oznaczałoby wybicie się z wcześniej wspomnianej konsolidacji, co w konsekwencji mogłoby otworzyć drogę do dalszych wzrostów. Jednak widoczny szczególnie od końca lipca bieżącego roku krótkoterminowy trend wzrostowy powoli zaczyna tracić na sile. Na wykresie dziennym wysokie wartości oscylatorów sygnalizują wykupienie rynku. W najbliższej przyszłości wskazuje to na możliwość korekty.
Złoty osłabia się również względem euro. Kurs EUR/PLN od dzisiejszego minimum w okolicach 3,3100 wzrósł do poziomu 3,3290. Podobnie jak USD/PLN, również wartość euro wyrażona w złotym znajduje się w konsolidacji charakterystycznej dla kilku ostatnich sesji (z pasmem wahań 3,3060- 3,3450). Także i dziś kurs tej pary walutowej nie powinien wybić się ze wspomnianego kanału. Analogicznie jak w przypadku kursu dolara względem polskiej waluty, tak i dla kursu EUR/PLN z analizy technicznej na wykresie dziennym napływają sygnały wskazujące na możliwość korekty poprzednich wzrostów.
Dzisiaj w wywiadzie prasowym członek Rady Polityki Pieniężnej Dariusz Filar zasygnalizował, iż dalsze podwyżki kosztu pieniądza w Polsce są konieczne w celu ograniczenia inflacji bazowej. Zasugerował on również możliwość nawet dwóch podwyżek stóp procentowych do końca roku i zaznaczył, iż decyzję taką lepiej jest podjąć wcześniej niż później. Jeżeli jednak zgodnie z prognozami inflacja swoje apogeum odnotuje w sierpniu, a na jesieni bardziej odczujemy spowolnienie gospodarcze (przy niższych cenach surowców), trudno będzie się spodziewać, aby członkowi Rady postanowili zdecydowanie zacieśnić politykę pieniężną w naszym kraju.
Kurs EUR/USD po chwilowym odreagowaniu w pierwszych godzinach poniedziałkowych notowań, w dalszej części sesji powrócił do spadków. Wartość euro wyrażana w dolarze ponownie znalazła się poniżej 1,4700. Dzisiaj obserwujemy dalszy spadek kursu tej pary walutowej - o godz. 9.30 kształtowała się ona na poziomie 1,4650. W dalszej części sesji możemy obserwować kontynuację deprecjację euro względem dolara. Może ona sprowadzić kurs EUR/USD do poziomu istotnego wsparcia 1,4600.
Trend spadkowy w notowaniach EUR/USD jest na tyle silny, że kurs tej pary walutowej nie reaguje na informacje fundamentalne przemawiające za jego wzrostem. Wczoraj rynek kapitałowy w Stanach Zjednoczonych zareagował dość dużą zniżką na doniesienia prasowe o tym, że najwięksi amerykańscy pożyczkodawcy hipoteczni Fannie May i Freddie Mac będą jednak potrzebować znacznego wsparcia rządu, by oprzeć się zawirowaniom na rynku kredytowym. Zwykle po pojawieniu się tego typu informacji obserwowaliśmy osłabienie dolara. Tym razem amerykańska waluta nie tylko nie straciła na wartości, ale nawet zyskała. Dolar nie reaguje również na spadek oczekiwań inwestorów na podwyżki stóp procentowych w USA. Obecnie szanse na zacieśnienie polityki pieniężnej w roku bieżącym w USA ocenia się na mniej niż 30 %. Jeszcze tydzień temu wynosiły one ok. 50%. Kurs EUR/USD nie odnotował również znacznego wzrostu po doniesieniach z Niemiec. W kraju tym inflacja producentów (PPI) w lipcu odnotowała wzrost do poziomu 8,9% r/r, co jest jej najwyższym odczytem od 1981 r. Inwestorzy oczekiwali, że wskaźnik ten wyniesie 7,5%.