W nadchodzącym tygodniu, rozpoczętym bardzo optymistycznie przez azjatyckie parkiety (m.in. z powodu niższych cen ropy i wypowiedzi Bernanke, iż inflacja powinna się zmniejszać) czeka nas spora lista danych makroekonomicznych, choć tylko kilka z nich będzie miało (teoretycznie) potencjał do wywołania większej reakcji inwestorów. Do tej grupy z pewnością należy indeks Ifo, którego sierpniowy odczyt poznamy we wtorek. Indeks klimatu biznesowego w Niemczech zniżkował wyraźnie w ostatnich miesiącach i rynek oczekuje kolejnego spadku również w sierpniu, choć tylko o 03 pkt. (do 97,2 pkt.). Choć dane ze strefy euro mają z reguły mniejsze bezpośrednie przełożenie na rynek (właśnie z wyjątkiem Ifo), wyraźne pogorszenie się sytuacji gospodarczej na starym lądzie jest zasadniczą przyczyną ostatnich spadków na EURUSD. Drugim istotnym wydarzeniem będzie publikacja danych o zamówieniach dóbr trwałego użytku, uznawana za bardzo wrażliwy miernik amerykańskiego popytu. Dane poznamy w środę, zaś rynek oczekuje wzrostu o 0,1% m/m.
Ponadto w USA dane o sprzedaży domów, zarówno używanych (już dziś, konsensus 4,9 mln), jak i nowych (jutro, konsensus 523 tys.), dane o wydatkach i dochodach Amerykanów, wskaźnik nastrojów konsumenckich (konsensus 62,3 pkt.), czy wskaźnik aktywności w rejonie Chicago (oczekiwane 49,9 pkt.) - te wszystkie dane w piątek. W czwartek podane będą dane o PKB, jednak będzie to już drugi odczyt. Ze względu na silny eksport oczekuje się, iż będzie to rewizja wyraźnie powyżej podanych wstępnie 1,9%.
Cała seria lipcowych wskaźników podana zostanie w Japonii (piątek od 1.15 do 1.50 naszego czasu). Poznamy wtedy dane odnośnie inflacji, produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej. Poznamy wreszcie indeks aktywności w sektorze przemysłowym - w tym przypadku będą to dane sierpniowe.
Wreszcie będzie to ciekawy tydzień również w polskiej gospodarce. Jutro poznamy dane o sprzedaży detalicznej w lipcu. Oczekujemy sprzedaży na poziomie 14,5% r/r. W środę o poziomie stóp procentowych zdecyduje Rada Polityki Pieniężnej. W naszym przekonaniu Rada nie zmieni stóp procentowych, zwłaszcza w obliczu przeciwstawnych sygnałów takich jak sztywność płac i słabszy złoty z jednej strony oraz spowolnienie aktywności gospodarczej i spadające ceny ropy z drugiej. Uważamy, że jest jeszcze pole na jedną podwyżkę stóp i nastąpi ona we wrześniu. W czwartek poznamy dane o produkcie krajowym w drugim kwartale. Oczekujemy, iż roczny wzrost PKB (w cenach stałych roku poprzedniego) obniży się po raz trzeci z rzędu i wyniesie 5,5-5,8%. O ile będzie to ciągle tempo wzrostu porównywalne z tym z poprzednich kwartałów, większe spadki dynamiki PKB nastąpią zapewne w trzecim kwartale oraz w pierwszym kwartale przyszłego roku.
Waluty - Dolar znów się umacnia