TMS Brokers SA: Komentarz poranny

Czy decyzja węgierskiego banku centralnego wpłynie na złotego? Na rodzimym rynku walutowym inwestorzy obserwują osłabienie złotego. Nie powinno być to zaskoczeniem dla osób śledzących zmiany kursu najbardziej płynnej pary walutowej, czyli EUR/USD. To właśnie dynamicznie umacniający się dolar na rynku światowym ma istotny wpływ na notowania polskiej waluty.

Aktualizacja: 26.02.2017 14:58 Publikacja: 25.08.2008 11:29

Aprecjacja dolara uwydatnia się naturalnie na parze USD/PLN. Od piątkowego dziennego minimum dolar umocnił się względem złotego o ok. 3,5 grosza. O godzinie 9:30 wartość amerykańskiej waluty wyrażona w PLN kształtuje się w okolicach 2,2430. Najbliższym oporem jest poziom 2,2500. Złoty osłabia się również względem euro. Kurs tej pary walutowej zachowuje się nieco inaczej niż kurs USD/PLN. O ile od piątku dolar zdecydowanie zyskuje na wartości wobec polskiej waluty, to wartość euro względem złotego cechuje się większą zmiennością. Dzisiaj jednak od godzin porannych obie pary walutowe zachowują się solidarnie. Zarówno kurs EUR/PLN, jak i USD/PLN odnotowują wzrosty. Warto jednak pamiętać, iż znaczne spadki od piątkowej sesji na parze EUR/USD sugerują możliwość wystąpienia korekty. W takiej sytuacji złoty mógłby odrobić nieco strat.

Wpływ na notowania złotego mogą mieć inne waluty regionu. Inwestorzy szczególną wagę przywiązuje do dzisiejszej decyzji węgierskiego banku centralnego w sprawie stóp procentowych. Rynek nie oczekuje zmiany wysokości kosztu pieniądza. Jednak warto pamiętać, iż Czesi obniżyli stopy procentowe podczas ostatniego posiedzenia, pomimo iż inwestorzy również oczekiwali pozostawienia kosztu pieniądza nie niezmienionym poziomie. Dodatkowo istotny może się okazać charakter komunikatu po posiedzeniu banku centralnego Węgier.

Dzisiaj nie poznamy żadnych istotnych wskaźników makroekonomicznych z Polski. Jutro natomiast opublikowana zostanie wartość sprzedaży detalicznej w lipcu. Spodziewamy się odczytu na poziomie 14 proc. (poprzednio 14,2 proc.). Także jutro rozpoczyna się posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej, która w środę ogłosi swoją decyzję ws. stóp procentowych. Nie oczekuje się zmian wysokości kosztu pieniądza, istotny natomiast będzie komunikat po posiedzeniu.

W piątek obserwowaliśmy umocnienie dolara względem euro. Kurs EUR/USD spadł z poziomu 1,4900 na 1,4800. Na początku dzisiejszej sesji azjatyckiej zniżka ta była kontynuowana. Sprowadziła ona wartość euro wyrażaną w dolarze w okolice 1,4700. Sesja europejska przyniosła niewielkie odreagowanie tego ruchu. O godz. 9.30 kurs EUR/USD wynosił 1,4745. Amerykańska waluta umocniła się również względem funta brytyjskiego. Kurs GBP/USD spadł do najniższego od dwóch lat poziomu 1,8400.

Aprecjacji dolara sprzyjały spadki cen ropy. Na ostatnich sesjach obserwowaliśmy ponowny wzrost korelacji pomiędzy notowaniami "czarnego złota" i amerykańskiej waluty. Większe zmiany na rynku surowcowym były bardzo szybko dyskontowane przez rynek walutowy i odwrotnie. W piątek ceny ropy oddały całość czwartkowego wzrostu i powróciły do przedziału wahań, w którym znajdowały się od drugiego tygodnia sierpnia. Również kurs EUR/USD zszedł do poziomu na którym kształtował się przed czwartkową zwyżką. W notowaniach tej pary walutowej wciąż nie zostały pokonane minima z początku minionego tygodnia, wobec czego nie wykluczone, iż inwestorzy będą podejmować kolejne próby odreagowanie spadków wartości euro względem dolara, które dokonały się na początku sierpnia.

Piątkowe wystąpienia szefa Fed, Bena Bernanke, wbrew wcześniejszym oczekiwaniom, nie miało dużego wpływu na rynek walutowy. Przemawiając przed przedstawicielami największych banków centralnych stwierdził on, że spadek cen surowców oraz spowolnienie wzrostu gospodarczego w USA będą w kolejnych miesiącach zmniejszać presję inflacyjną w tym kraju. Słowa te sugerują, iż do końca roku stopy procentowe w USA nie zostaną podniesione. Wcześniej ze względu na obawy o nadmierny wzrost cen, Fed nie wykluczał tego typu interwencji.Podczas dzisiejszej sesji napłyną istotne dane z amerykańskiego rynku nieruchomości. O godz. 16.00 poznamy sprzedaż domów na rynku wtórnym w lipcu. Prognozy zakładają niewielki wzrost tego wskaźnika w porównaniu do jego wartości w czerwcu. Choć ceny domów na rynku wtórnym w USA kontynuują spadek, to jednak liczba chętnych na zakup tego typu nieruchomości jest wciąż bardzo niska. Wobec tego trudno oczekiwać, by przedstawiane dziś dane przyniosły silne pozytywne zaskoczenie, a co za tym idzie dały impuls do znacznego umocnienia dolara.

Sporządzili:

Tomasz Regulski

Departament Doradztwa i Analiz

DM TMS Brokers S.A.

Komentarze
Zamrożone decyzje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Co martwi ministra finansów?
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów