Niestety nic nie wskazuje na to, żeby instytucje borykające się z problemami nagle zostały cudownie uzdrowione. Wywiera to negatywny wpływ na poziom zaufania wśród uczestników rynku. Spready na rynku kredytowym są bliskie historycznych rekordów. Najbardziej korzystają na tym najpłynniejsze amerykańskie papiery skarbowe. Dekoniunktura na Wall Street trwa mimo znaczącego odbicia niektórych spółek finansowych. Zwiększa to zainteresowanie walutami, które są bardzo płynne i ostatnio charakteryzują się dużą zmiennością. Dość powiedzieć, że w ciągu ostatnich tygodni ruchy na głównych parach miały zakres około 10%.
W nadchodzącym tygodniu na rynek napłynie seria bardzo istotnych danych makrokonomicznych. Powinno to ograniczyć wahania na główych parach walutowych. Dolar będzie reagował przede wszystkim na notowania ropy, dane z rynku nieruchomości, protokół z posiedzenia FOMC oraz zamówienia na dobra trwałego użytku. Spodziewamy się utrzymania ostatnich zakresów na EURUSD (1,46-1,49). Przed dalszym ruchem rynek zazwyczaj formuje bazę.
Źródłem ostatnio obserwowanego umocnienie dolara do pozostałych głównych walut jest przede wszystkim zaskakująca dla rynku słabość gospodarki europejskiej, brytyjskiej i australijskiej. Trwający kryzys na rynkach finansowych zwiększa popyt na najbardziej płynne i "bezpieczne" amerykańskie papiery skarbowe co sprzyja dolarowi.
Złoty pozostaje pod lekką presją ze względu na obawy, że spowolnienie w gospodarkach do których kierowany jest eksport przełoży się w końcu na znaczące spowolnienie u nas. Rynek wyczekuje na komunikat po posiedzeniu RPP w środę.
EURPLN