Przebicie dolnego zakresu z ubiegłego tygodnia jest sygnałem siły trendu, ale może okazać się chwilowe ze względu na publikowane popołudniu dane z amerykańskiego rynku nieruchomości.
Giełdy amerykańskie pozostają pod presją ze względu na słabość spółek z sektora finansowego i maszyn ciężkich. Utrzymująca się nerwowość na rynku kredytowych oraz pogarszająca się kondycja amerykańskich banków (zamknięto kolejne dwa banki w ostatnim czasie) nie sprzyja kupowaniu akcji. Pod siłą własnego ciężaru (brak agresywnych kupujących) rynki powinny osuwać się dalej.
Surowce zachowują się relatywnie stabilnie mimo umacniającego się dolara. Ciekawa sytuacja kształtuje się na złocie. Informacje anegdotyczne sugurują wysoki popyt realny na złoto i niski poziom zapasów. W reakcji na niskie ceny wzrosły zakupy złota również w Indiach. Z drugiej strony ceny terminowe spadają ze względu na trend na dolarze. Ta rozbieżność powinna stworzyć dobrą okazję w przypadku odwrócenia trendu na EURUSD.
Dane z Polski okazały się nieco lepsze od oczekiwań. Rynek nie zareagował umocnieniem złotego. Widoczna słabość gospodarki niemieckiej prędzej czy później powinna wpłynąć negatywnie na kondycję polskiej gospodarki i być może dlatego rynek ignoruje dane, które reaguje z opóźnieniem w cyklu koniunkturalnym. Dodatkowym czynnikiem stabilizującym złotego jest jutrzejszy komunikat po posiedzeniu RPP.
EURPLN