Najbardziej znamienna dla sytuacji na rynku jest jednak reakcja cen metali szlachetnych - cena złota zanotowała wczoraj rekordowy jednodniowy wzrost wysokości ponad 100 dolarów do poziomu 890 dolarów za uncję w transakcjach natychmiastowych. Drożało również srebro, platyna oraz pallad.
Pomimo iż wczorajszy dzień nie przyniósł żadnych nowych sensacyjnych wiadomości z sektora finansowego, mogliśmy obserwować kontynuację spadków na światowych giełdach. Po oczekiwanym odreagowaniu w Europie pozostało już tylko wspomnienie - giełdy po pełnym optymizmu otwarciu, jeszcze przed południem zmieniły kierunek i zakończyły sesje zdecydowanie poniżej zera. Europejski FTSEurofirst 300 stracił 2% i spadł do poziomu najniższego od trzech lat, podobnej wysokości stratę odnotował japoński Nikkei 225 oraz amerykański Dow Jones. Giełda rosyjska już drugi dzień z rzędu zmuszona była zawiesić notowania ze względu na gwałtowne spadki głównych indeksów. Polski WIG 20 zakończył wczorajszą sesję na niewielkim minusie, dzisiejsze notowania jednak rozpoczęły się 2,14% poniżej wczorajszego zamknięcia.
Na rynku pojawiła się informacja, iż brytyjski bank HBOS zostanie przejęty przez swojego głównego konkurenta Lloyds TSB. Potwierdziły się również pogłoski o planowanej fuzji Morgan Stanley z innym dużym bankiem - pod uwagę brany jest Citigorup, Wachovia oraz chiński bank inwestycyjny. Morgan Stanley nie znajduje się w stanie zagrożenia, w ostatnich dniach zaskoczył nawet pozytywnie swoimi wynikami kwartylami - rynek jest jednak tak zmienny i nieobliczalny, iż nawet duże banki wolą zawczasu połączyć się by trudniej było przeprowadzać spekulacje na spadek cen ich akcji na dużą skalę. W celu poprawy płynności oraz stabilności na rynkach banki centralne Japonii, Anglii, Szwajcarii, a także Fed i ECB przeprowadzą dziś skoordynowaną akcję zasilenia systemu finansowego dodatkowymi środkami - wielkość dofinansowania wyniesie ponad 380 mld dolarów. Ponadto w celu przeciwdziałania niebezpiecznym dla rynku akcjom spekulacyjnym, na giełdzie amerykańskiej dziś również zacznie obowiązywać zakaz krótkiej sprzedaży. Polega ona na pożyczaniu akcji na określony termin, a następnie ich sprzedaży. Jeśli ich cena spadnie do momentu spłaty "pożyczki akcyjnej", inwestor odkupuje aktywa po niższym kursie, osiągając zysk na różnicy cen i zwraca pożyczone akcje. W normalnych warunkach działania te pozytywnie wpływają poprawę płynności oraz efektywności działania rynku. Jednak w sytuacji wysokiej zmienności, niepewności czy nawet paniki, kiedy jedna plotka może wywołać gwałtowne zmiany kursów, możliwość krótkiej sprzedaży może skłaniać spekulantów do celowych, zakrojonych na szeroką skalę działań, destabilizujących rynek.
Odnosząc obecną sytuację do zachowania rynków finansowych w przeszłości, być może zbliżamy się do końca spadków. Zakończeniu kryzysów giełdowych zwykle towarzyszyła bowiem ucieczka inwestorów w obligacje i surowce, co ma miejsce obecnie.
Sporządziła