TMS Brokers SA: Komentarz poranny

Konsolidacja na rynku złotego w oczekiwaniu na inflację Po silnym umocnieniu w piątek złoty podlega konsolidacji w oczekiwaniu na dzisiejsze dane o inflacji bazowej za sierpień. Aprecjacja miała miejsce na fali poprawy sentymentu inwestorów zagranicznych do rynków wschodzących, w tym polskiej gospodarki.

Aktualizacja: 26.02.2017 12:35 Publikacja: 22.09.2008 11:31

Działania Fed oraz rządu USA zmierzające do zwiększenia stabilności oraz płynności na amerykańskim rynku finansowym, poprawiły bowiem nastroje inwestorów i spowodowały spadek awersji do ryzyka. Kapitał powrócił więc na rynki wschodzące, w tym również na polską giełdę - najlepszym dowodem na to były piątkowe, historycznie wysokie jednodniowe wzrosty kluczowego indeksu GPW - WIG 20. Polska gospodarka cieszy się ponadto dużym zaufaniem inwestorów - stosunkowo wysoki wzrost PKB, relatywnie niska inflacja oraz wysoki poziom stóp procentowych wpływają pozytywnie na sentyment dla złotego. Co więcej, perspektywa przystąpienia do strefy maksymalnie do 2012 roku będzie dodatkowo pozytywnie wpływać na umocnienie polskiej waluty w dłuższej perspektywie.

W krótkim terminie jednak oscylatory wskazują wysoki stopień wykupienia rynku - bardzo możliwe więc, iż złoty osłabi się w najbliższym czasie. Duży wpływ na poziomy EUR/PLN oraz USD/PLN będzie miał dzisiejszy odczyt inflacji - prognoza oczekuje wartości 2,7%. Jeśli dane okażą się niższe od oczekiwań, jak to miało miejsce w przypadku wskaźnika CPI, złoty może się osłabić. Inwestorzy oczekują również na decyzję Rady Polityki Pieniężnej odnośnie poziomu stóp procentowych, jaką poznamy w środę - oczekuje się, iż RPP pozostawi koszt pieniądza na niezmienionym poziomie. Ważny będzie również sam komentarz po posiedzeniu - jego gołębi wydźwięk może dodatkowo wpłynąć na deprecjację polskiej waluty. Jeśli zatem prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych w najbliższym czasie spadnie, w nadchodzącym tygodniu na EUR/PLN możemy zobaczyć nawet poziom 3,35.

Najbliższa sesja na międzynarodowym rynku finansowym będzie znajdować się pod wpływem doniesień z USA dotyczących rządowego planu pomocy dla instytucji finansowych. Po ujawnieniu pierwszych szczegółów inwestorzy dowiedzieli się, iż interwencja amerykańskiego rządu obejmie szersze spectrum podmiotów finansowych niż wcześniej oczekiwano. Plan pomocy opiewa na kwotę 700 mld dolarów. Jak się okazało rząd Stanów Zjednoczonych prawdopodobnie będzie ratował nie tylko aktywa finansowe, bezpośrednio powiązane z kryzysowym rynkiem kredytów hipotecznych, ale również wiele innych, w jakikolwiek sposób związanych z rynkiem kredytów i pożyczek. Główną rolę w realizacji oraz wypełnieniu planu odgrywać będzie obecny sekretarz skarbu USA Henry Paulson. Inwestorzy z niecierpliwością oczekują na pozostałe szczegóły planu - napływające w tym tygodniu nowe informacje będą zatem decydujące dla światowego rynku walutowego.

Doniesienia dotyczące interwencji na amerykańskim rynku finansowych wpłynęły na poprawę nastrojów na światowych giełdach oraz na przyczyniły się do wzrostu kursu EUR/USD - w kolejnych godzinach możliwe jest utrzymanie się tendencji osłabienia dolara. Inwestorzy obawiają się bowiem, iż 700 mld dolarów pomocy finansowej pozostanie nie bez wpływu na budżet oraz gospodarkę USA. Ze względu na duże wykupienie rynku coraz bardziej prawdopodobna staje się jednak korekta ostatniego wzrostu eurodolara. Ponadto, w dłuższej perspektywie plan powinien wpływać na poprawę stabilności gospodarki amerykańskiej i rynków finansowych USA, a zatem na umocnienie dolara oraz spadek kursu EUR/USD.

Joanna Pluta

Adam Mizera

Departament Doradztwa i Analiz

DM TMS Brokers S.A.

Komentarze
Co martwi ministra finansów?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Zamrożone decyzje
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów