Po godzinie 10:30 inicjatywę zdecydowanie przejęła strona podażowa ustanawiając lokalne minimum na 2 386 pkt. Pomimo tego, że strona popytowa wykazywała się względnie dużą aktywnością, po godzinie 14 sprzedającym udało się ustanowić dzienne minimum na 2 382 pkt (-2,41%). Ostatecznie jednak kupującym udało się obronić poziom 2 400 pkt, a FW20Z08 zakończyły sesję na 2 406 pkt (-1,43%). Pogłębienie korekty na giełdach w USA będzie mocnym argumentem w rękach strony podażowej, co najprawdopodobniej będzie skutkowało kontynuacją spadków na WGPW.

Po wczorajszej sesji sytuacja techniczna nie wygląda już tak dobrze jak poprzednio. Strona sprzedająca zdołała sprowadzić kurs zamknięcia poniżej wsparcia w postaci połowy białego piątkowego korpusu (2 425 pkt), a dolnym cieniem przetestowała minimum piątkowe 2 382 pkt. Strona kupująca ma do dyspozycji argument w postaci luki hossy z ubiegłego piątku, która znajduje się w przedziale 2 344 - 2 382 pkt. Jak długo ta luka nie zostanie domknięta, strona popytu będzie kontrolować rynek. Z kolei pierwszym oporem jaki teraz kupujący będą musieli pokonać jest zakres luki z bessy z wczorajszej sesji, wypadającej w rejonie 2 428 - 2 438 pkt. Opuszczenie któregokolwiek z powyższych przedziałów wyznaczy kierunek kursów. Aktualnie obie strony rynkowe zebrały argumentu na swoją stronę. Krótkoterminowo strona kupująca nadal może mieć większą szansę, przeprowadzenia ataku, niż strona podaży. Należy jednak mieć na uwadze, że obecne zachowanie rynku (ze względu na nerwowość) jest wysoce podatne na dane makroekonomiczne (w tym dane z sektora finansowego), dlatego każdy scenariusz jest równie prawdopodobny.