Wczorajsze notowania w ramach regularnej sesji zakończyły się wzrostem cen średnio o 1,5 proc. Taką zmianę zanotował indeks DJIA. Nasdaq skoczył o ponad 2 proc., a indeks SP500 wzrósł o 1,3 proc. Za wzrosty cen najbardziej odpowiadały spółki technologiczne, a w szczególności te związane z sektorem producentów procesorów. To efekt dobrego raportu finansowego Intela z popołudnia dnia poprzedniego.
Po sesji swoje wyniki opublikował Apple i mamy nowego lidera. Skok zysków o 95 proc. robi wrażenie. Wprawdzie poprawa wyników była oczekiwana, ale mimo to, okazała się większa od prognoz. Także przychody ze sprzedaży przekroczyły poziomy oczekiwane przez analityków. Skutkiem tego był skok ceny Apple o prawie 8 proc. Dziś na fali tych wyników rosną ceny spółek współpracujących z Apple. Producenci podzespołów (procesory, wyświetlacze), oprogramowania, czy sieci sprzedaży w Japonii cieszą się ze współpracy z Apple.
Rosną ceny kontraktów terminowych na indeksy w USA, co sprawia, że poprawiany jest optymizm względem tego, co działo się w chwili zakończenia i tak przecież dobrej regularnej sesji. Tak fala optymizmu powinna udzielić się także i nam. Notowania kontraktów rozpoczną się wyraźnie ponad poziomem wczorajszego zamknięcia, a jest dość prawdopodobne, że ten wzrost wystarczy, by pojawiły się nowe rekordy trendu. Dobry początek to jeszcze nie wszystko. Trzeba będzie te poziomy utrzymać. Będzie w tym pomagał słabnący dolar oraz rosnąca wartość złotego. Można także liczyć na notowania PKN, który podał wstępną wartość wyniku operacyjnego za I kw., który okazała się wyższy od prognoz analityków. Wynikami rozczarował za to TPS.