Wczorajsze niemal samotne notowania na rynku amerykański (większość rynków akcji wczoraj nie pracowała) skutkowały niewielkimi zmianami wycen oraz najniższym w tym roku obrotem. Indeksy zmieniły swoje wartości o 0,2 proc., co nie będzie dla nas żadnym impulsem. W trakcie wczorajszej sesji opublikowano dane o sprzedaży nowych domów , które okazały się nieco lepsze od prognoz, choć serwisy zauważają, że dla samego marca była to najniższa wartość w historii. Swoje wyniki opublikował Kimberly-Clark. Rynkowi nie spodobało, że aktualna prognoza wyników jest teraz bliska dolnego ograniczenia wcześniejszego przedziału prognoz. Po sesji o 5 proc. spadła cena Netflixa po opublikowaniu prognozy, która była niższa od dotychczasowych oczekiwań analityków.

Po przerwie zaczniemy notowania w szczycie publikacji raportów finansowych w USA. Dziś pojawi się również informacja o zmianie cen amerykańskich domów oraz wartość wskaźnika zaufania amerykańskich konsumentów. Technicznie rynek będzie obserwowany pod kątem możliwości walki na poziomie luki hossy. W czwartek jej przedział zdołał skutecznie zatrzymać wykres cen kontraktów. Analogiczna sytuacja miała miejsce na indeksie. Dziś start notowań może i będzie negatywny, ale dalsza część dnia nie musi, bo już gracze nie muszą obawiać przerwy świątecznej. Inna sprawa, że to będzie skrócony tydzień przed kolejnym skróconym tygodniem. To może zniechęcać do handlu, choć jeśli przyjdą impulsy z zewnątrz, to sytuacja może skłonić do aktywności przynajmniej na normalnym poziomie.