Nie ma. Przynajmniej teraz. Skala odejścia od szczytu trendu jest po prostu za mała, by miała nam coś nowego o rynku powiedzieć. To cały czas jest trend wzrostowy. Po raz kolejny nie udało się poprawić szczytu na 2938 pkt., ale to jeszcze nie powód do paniki. Świat się nie wali. Popyt może nie wykazuje się szczególną siłą, ale i podaż jest niewielka, co sprawia, że nie mamy do czynienia z silną przeceną, ale konsolidacją pod rekordem. To za mało, by uznać, że już nic z tego trendu teraz nie będzie.