O ile bowiem formalnie nie ma długiego weekendu, bo 2 maja rynek w Warszawie pracuje, o tyle praktycznie tego 2 maja będzie zapewne jeszcze mniejsza aktywność, bo długi weekend zostanie niejako wymuszony. Czy zostanie pobity rekord wczorajszego południa, gdy w ciągu pół godziny na dwudziestu największych spółkach warszawskiej giełdy obrót wyniósł 3 mln złotych? Ten tydzień przyniósł ogólnie mało pocieszające informacje dotyczące sytuacji amerykańskiej gospodarki, czego swoistym potwierdzeniem była konkluzja po posiedzeniu FOMC. Przypomnijmy, że Fed nie spieszy się z zakończeniem programu skupu obligacji na rynku wtórnym. Nie uczyni tego szybciej, niż zaplanowano, a więc przed końcem czerwca. Część jastrzębio nastawionych członków komitetu rwie sobie włosy z głów, ale fakty są takie, że inflacja pozostaje na razie w ryzach, a rynek pracy w tym samym czasie wykazuje wolniejszą poprawę, niż można byłoby oczekiwać jeszcze na przełomie roku. To jest ważny czynnik, który nie jest uwzględniany przez część obserwatorów działań FOMC. Pamiętajmy – Fed to nie ECB. Amerykański bank centralny ma podwójny cel działania (w przeciwieństwie do ECB, który zajmuje się jedynie stabilnymi cenami), a w roku przed wyborami prezydenckimi to właśnie część dotycząca sytuacji na rynku pracy jest ważniejsza. Tym bardziej że szef Fedu ma świadomość podobieństwa sytuacji makroekonomicznej do tego, co działo się w latach 30. ubiegłego roku. A to właśnie jego badania nad tym okresem zakończyły się konkluzją, że błędem banku centralnego było wtedy zbyt szybie podjęcie decyzji o zaostrzaniu polityki pieniężnej. Pytanie, czy w dobie globalizacji, gdy przed pieniądzem nie ma bariery granicy i rozlewa się on na cały świat, podtrzymywanie ultraluźnej polityki pieniężnej jest skuteczne w kontekście samej gospodarki amerykańskiej. Wysokie ceny żywności i surowców mogą okazać się znacznym kosztem politycznym, który trzeba będzie zapłacić. O konieczności uporania się z poziomem długu nawet nie ma co wspominać, bo to oczywiste. Gospodarka amerykańska długo jeszcze nie będzie galopować, więc rynek pracy będzie stabilizował się powoli.