Banki centralne na świecie znów kupują metale szlachetne, by uniezależnić się od dolara jako waluty rezerwowej. To oznacza, że cena złota może w tym roku osiągnąć rekordowo wysokie poziomy. Dziesięć lat temu sytuacja wyglądała odwrotnie – banki więcej sprzedawały niż go nabywały.
Jeśli skala zakupów w krajach rozwijających się będzie rosła, możemy oczekiwać, że w tym roku cena kruszcu może osiągnąć cenę nawet 2000 dol. za uncję, wobec piątkowego rekordu 1569 dol. za uncję w Nowym Jorku – powiedział Robert McEwen, szef US Gold Corp.
Z kolei Michael Pento z Euro Pacific Capital uważa, że maksymalna cena złota w tym roku sięgnie 1600 dol. Co istotne, w ciągu ostatnich dwóch lat jego prognozy odnośnie wzrostów cen złota sprawdziły się.
Rosnący popyt inwestorów na złoto, szukających alternatywnej lokaty wobec dolara, spowodował, że w kwietniu kruszec aż piętnaście razy notował nowe rekordy. Z kolei cena dolara spadła do najniższego poziomu od 2009 roku. Amerykański dług rośnie. W środę, 27 kwietnia, Rezerwa Federalna utrzymała stopy procentowe na dotychczasowym poziomie bliskim zera.
W ubiegłym roku po raz pierwszy od dwóch dekad banki centralne zwiększyły swoje rezerwy o 87 ton złota – wynika z danych Światowej Rady Złota. Do nabywców należały nawet takie kraje jak Sri Lanka, Boliwia czy Mauritius.