To, co rzuca się w oczy, obserwując wczorajsze zmiany na rynku amerykańskim to odejście od ryzyka. Rosnące ceny obligacji oraz spółek sektorów defensywnych (użyteczność publiczna, telekomunikacja) wskazują na obawy uczestników rynku akcji. Czego one dotyczą? Być może mają związek ze zbliżającym się momentem publikacji raportu o stanie rynku pracy w USA? Dziś będziemy się mogli o tym przekonać. Poznamy zarówno raport Challengera o planowanych zwolnienia z pracy, jak również raport ADP, który przybliży nam ruch w liczbie etatów w sektorze prywatnym. Na razie podtrzymywane są optymistyczne oczekiwania.
Wiadomością wczorajszego dnia było także dogadanie się Portugalii z Unią Europejską i Międzynarodowym Funduszem walutowym w sprawie warunków wsparcia. Wyniesie ono 78 mld euro, co jest kwotą zbliżoną do tego, o czym wspominano wcześniej nieoficjalnie. Wysokość oprocentowania kapitału, jaki zasili Portugalię, zostanie ustalona w połowie maja na spotkaniu ministrów finansów strefy euro. Później Portugalia będzie musiała jest zaakceptować. Ma czas do 15 czerwca, gdy planowany jest wykup kolejnej transzy obligacji o wartości blisko 5 mld euro. Sprawę komplikują wybory, które odbędą się kilka dni wcześniej, w wyniku których ma zostać uformowany nowy rząd.
U nas po w miarę spokojnym początku będziemy oczekiwać publikacji danych makro. Poznamy wskaźnik PMI dla polskiego przemysłu oraz wskaźnik PMI dla usług strefy euro. Oczywiście najważniejsze będą dane dotyczące amerykańskiego rynku pracy. Technicznie zmiana może nastąpić, jeśli ceny spadną pod poziom 2860 pkt. Na razie się na to nie zanosi.